Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Podział unijnych pieniędzy. Samorządowcy mają zastrzeżenia

0
Podziel się:

Marszałek województwa opolskiego chce by unijne pieniądze, które mają trafić na uczelnie wyższe były dzielone przez samorządy, a nie w Warszawie.

Podział unijnych pieniędzy. Samorządowcy mają zastrzeżenia
(Psdphotography/iStockphoto)

Marszałek województwa opolskiego chce, by unijne pieniądze, które mają trafić na uczelnie wyższe były dzielone przez samorządy, a nie w Warszawie. Zapowiada, że samorządowcy będą w tej sprawie protestować.

_ - Co dalej z nowym budżetem Unii Europejskiej 2014-2020? _ - to temat konferencji, jaka w sobotę odbyła się na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Na spotkaniu obecni byli przedstawiciele władz regionu, europosłanka Danuta Jazłowiecka (PO), rektorzy opolskich uczelni, a także studenci.

Polska w propozycji unijnego budżetu na lata 2014-2020 ma otrzymać 105,8 mld euro, czyli o prawie 4 mld euro więcej niż w poprzednim budżecie. Opolszczyzna z tej puli ma dostać 759 mln euro.

Marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta odniósł się do sposobu podziału unijnych pieniędzy. W przyszłym rozdaniu więcej pieniędzy powinno trafić do samorządów, a mniej do programów resortowych.

_ - W Warszawie są różne pomysły. Próbuje nam się nałożyć kaganiec _ - mówił Sebesta. Jak dodał w perspektywie finansowej duże pieniądze zostały zainwestowane w uczelnie, łącznie to kilkaset milionów złotych. _ Teraz słyszymy, że w ramach racjonalizacji wydawania wszystkich środków na B+R, pieniądze mogłyby być dzielone centralnie. To my odpowiadamy za postęp i jego wdrażanie. Pieniądzom dzielonym centralnie mówimy +nie+. Będziemy protestować w tej sprawie _ - dodał marszałek.

Samorządowcom nie podobają się także pomysły ministerstwa transportu, by to one miały budować obwodnice w ciągu dróg krajowych. _ Tak nie może być. Albo ministerstwo będzie realizować te inwestycje na swoich drogach, albo niech nam przekaże 100 proc. finansowania, a my te obwodnice zrobimy _ - podkreślił Sebesta.

Porozumienie ws. nowego unijnego budżetu osiągnięte podczas lutowego szczytu Rady Europejskiej musi jeszcze zostać zaakceptowane przez eurodeputowanych. Zgodnie z traktatem lizbońskim to właśnie Parlament Europejski ma ostatnie słowo w tej sprawie.

Europosłanka Danuta Jazłowiecka przedstawiła jak wyglądają perspektywy głosowania nad unijnym budżetem. _ Cztery największe partie sprzeciwiają się budżetowi. Popierają go jedynie konserwatyści, chociaż mówią, że jest daleki od ideału _ - zaznaczyła Jazłowiecka.

Główne zarzuty stawiane nowemu budżetowi dotyczą tego, iż jest mniejszy od poprzedniego o 40 mld euro, jest za mało proinwestycyjny, oparty na składkach państw członkowskich, a nie na dochodach własnych. Jest w nim także za dużo rabatów, wyjątków i wyłączeń. W poprzednim budżecie było 41 teraz jest aż 53. To wzmacnia narodowe egoizmy, bo zmniejsza przejrzystość.

_ Ludowcy i socjaliści za poparcie budżetu żądają m.in. możliwości przesuwania wydatków na kolejne lata oraz możliwości korekty budżetu w późniejszych latach _ - mówiła Jałowiecka. _ 13 marca eurodeputowani w rezolucji wezwą do odrzucenia budżetu, ale jest bardzo prawdopodobne, że w ostatecznym głosowaniu go jednak poprą _ - dodała._ - Parlament Europejski musi pokazać swoją siłę, ale jestem przekonany, że po tym siłowaniu, budżet zostanie uchwalony _ - ocenił z kolei Sebesta.

Województwo opolskie prawdopodobnie otrzyma z UE na lata 2014-2020 759 mln euro. To o 184 mln euro więcej niż region dostał siedem lat temu. Władze Opolszczyzny są zadowolone, ale liczą na to, że uda się uzyskać jeszcze więcej pieniędzy, z innych programów.

Sebesta myśli nawet o 950 mln euro. Tymi dodatkowymi pieniędzmi mają być te pochodzące ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich czy Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Czechy. Spore nadzieje wiąże także z programem Specjalnej Strefy Demograficznej, który dzięki wykorzystaniu unijnych dotacji ma zapobiegać depopulacji Opolszczyzny, będącej dzisiaj najważniejszym problemem w regionie.

Czytaj więcej w Money.pl
Eramus przetrwa? Ważą się losy programu Chcemy zdecydowanie zachęcać polityków unijnych, by budżet dla programu "Erasmus dla wszystkich" został utrzymany na odpowiednio wysokim poziomie - mówił w piątek w stolicy prof. Wiesław Banyś, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Merkel ujawnia, kiedy przyjmą unijny budżet Podkreśliła, że strefa euro nie może być zamkniętym klubem, tylko musi być otwarta na współpracę z państwami, które wspólnej waluty jeszcze nie przyjęły.
Piechociński: Europosłów czeka próba W budżecie UE na lata 2014-2020 Polska ma otrzymać prawie 106 miliardów euro.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)