Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polacy za granicą wybierają swojskość

0
Podziel się:

W Irlandii lawinowo rośnie popyt na polskie produkty. Wszystko za sprawą Polaków, którzy wyemigrowali tam za chlebem.

Polacy za granicą wybierają swojskość
(PAP/Mariusz Szachowski)

Na Zielonej Wyspie według oficjalnych szacunków rodaków jest od 100 do 200 tysięcy i będą przybywać kolejni. Nieoficjalnie mówi się, że liczba ta jest prawie dwukrotnie wyższa. Nic dziwnego, że bardzo pożądanym produktem na wyspach jest polska kiełbasa, czekolada czy piwo.
_ Jak pokazują badania, przeprowadzone przez agencję badań marketingową Kinoulty Research, Polacy w Irlandii w ponad 20 procentach wybierają rodzime marki. Te tendencje wzmacnia też tęsknota za krajem. _

Biorąc pod uwagę liczbę Polaków w Irlandii, jest to spory rynek dla dostawców artykułów spożywczych. Polskie produkty są obecne przede wszystkim w małych sklepach, choć ta tendencja powoli zaczyna się zmieniać. Zaczynają się tez pojawiać w dużych hipermarketach.

Jedna trzecia Polaków w Irlandii często robi zakupy w małych sklepikach, choć większość wybiera duże hipermarkety. Jesteśmy też lojalni - 70 procent powraca do sklepu wybranego na początku pobytu - wynika z badań Kinoulty Research.

Najwyższy udział polskie produkty mają w takich kategoriach jak: wędliny, nabiał, piwo oraz warzywa i owoce konserwowane. Polacy tęsknią za polskim pieczywem, wędlinami i nabiałem.

_ Niewielu Polaków wskazuje konkretne marki, które rekomendowaliby do sprzedaży w Irlandii - myślą raczej kategoriami produktów, a nie konkretnymi markami. Przykładowo z wędlin powodzeniem cieszą się kiełbasa krakowska, kabanosy, boczki i szynki. _

W badaniu, niektórzy spontanicznie wymieniają ulubionych producentów. Największą popularnością cieszą się wedlowskie czekolady (9 proc.), majonez z Winiar (4 proc.), kiełbasa krakowska (4 proc.), produkty z Hortexu (3 proc.), wędliny z Sokołowa i Morlin oraz piwo Lech (po 3 proc.).

Mimo, że polskie produkty wcale nie należą do najtańszych w Irlandii, to jest to bardzo intratny rynek dla producentów polskiej żywności i irlandzkich usługodawców. Potwierdza to Cezary Domagalski wiceprezes polskiego przedsiębiorstwa mięsnego "Sokołów".

"Przełomowy był rok 2005, kiedy to nasz eksport wzrósł o około 80 proc. Wcześniej, przed 2004, eksport do Wielkiej Brytanii i Irlandii był znikomy, przeszkadzały bariery celne, nie było też większego zainteresowania ze strony tamtejszego rynku" - mówi Domagalski.

Zmiany przyniosło wejście do UE i emigracja Polaków do tych krajów. "Na początku zwracali się do nas pojedynczy hurtownicy, głównie narodowości polskiej, ukraińskiej czy hinduskiej. 2006 to kolejny krok milowy w rozwoju sprzedaży na tamte rynki. Teraz nawiązaliśmy już kontakt z jedną z sieci handlowych i liczymy na kolejne. Mamy nadzieję, że w 2007 r. spowoduje, że nasze produkty pojawią się też w wielkich sieciach handlowych w Irlandii" - podsumowuje wiceprezes Domagalski.

Na rynek zamierzają wejść kolejni producenci. Radosław Lasecki, producent mięsa z Polski, poszukuje ewentualnych odbiorców w Wielkiej Brytanii. Przez 9 lat mieszkał na Wyspach i zdaje sobie sprawę, że od momentu wejścia Polski do UE i sporej polskiej emigracji , pomysł na taki biznes dobrze rokuje. Tym bardziej, że telefony od potencjalnych klientów ( hurtowników i właścicieli sklepów) nie milkną.

Polskiego konsumenta zaczęli zauważać handlowcy i za ich sprawą twórcy reklam. W Irlandii pojawił się już marketing skierowany specjalnie do naszych rodaków.

_ Doskonałą przekaźnikiem do takiej komunikacji są mnożące się w Irlandii polskie media. Reklamodawcy chętnie prezentują na ich łamach swoje reklamy. _ _ Z tego typu reklam korzystają obecnie przeważnie linie lotnicze, biura podróży i operatorzy linii komórkowych. _

Zaledwie jedna trzecia nigdy nie spotkała się z tego typu komunikacją. Reszta zauważa ją często (33 proc.) lub sporadycznie (37 proc.). Trzy czwarte Polaków twierdzi, iż skuteczna komunikacja marketingowa powinna być w języku polskim - podają autorzy badania.

"Polskie sklepy" wprowadzają strategię marketingową typu "pull" - stosując reklamy wewnątrz sklepów, POSy czy wydzielając polskie sekcje produktów na półkach. Tylko niewielu przedsiębiorców decyduje się na tworzenie placówek, które sprzedawałyby wyłącznie lub większość produktów polskich, a Polacy ich poszukują.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)