Ponad sześć mln zł pochodzących z przestępstwa mieli "wyprać" zatrzymani przez śląskich policjantów członkowie gangu, działającego w branży metalurgicznej. Kwotę zaniżonych przez ich firmy należności podatkowych szacuje się na co najmniej pięć mln zł.
W związku z tą sprawą zarzuty przedstawiono 11 mężczyznom, a lista podejrzanych nie jest zamknięt. Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami woj. śląskiego. Wśród nich są szefowie firm działających w branży hutniczej.
"Zatrzymani - jak stwierdzili badający sprawę policjanci - prowadząc firmy świadczące usługi remontowe w branży hutniczej, tworzyli fikcyjną dokumentację dotyczącą wykonania określonych robót, co było podstawą zalegalizowania pieniędzy pochodzących najprawdopodobniej z przestępstwa" - powiedział rzecznik śląskiej policji, podinspektor Andrzej Gąska.
W ten sposób, jak obliczyli policjanci, zatrzymani mężczyźni "wyprali" kwotę ponad 6,3 mln zł. Z ustaleń śledztwa wynika też, że sprawcy zaniżyli należności podatkowe swoich przedsiębiorstw na kwotę co najmniej pięciu milionów zł.
Podejrzanym - poza praniem brudnych pieniędzy - zarzucono wyłudzenia. Wszyscy, z wyjątkiem dwóch zatrzymanych, odpowiadają też za udział lub kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.