Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Polska w demograficznych tarapatach. Najnowsze dane to potwierdzają

290
Podziel się:

Eurostat podał niepokojące dane dla Polski. Wskaźnik obciążenia demograficznego w Polsce wyniósł 24,2 proc. w 2017 r. To oznacza to, że na jedną osobę w wieku powyżej 65 lat przypadają cztery osoby w wieku produkcyjnym (15-64 lata).

Polska w zestawieniu Eurostatu plasuje się w połowie stawki ze wskaźnikiem obciążenia demograficznego na poziomie 24,2 proc.
Polska w zestawieniu Eurostatu plasuje się w połowie stawki ze wskaźnikiem obciążenia demograficznego na poziomie 24,2 proc.

Eurostat podał niepokojące dane dla Polski. Wskaźnik obciążenia demograficznego wyniósł u nas 24,2 proc. w 2017 r. To oznacza to, że na jedną osobę w wieku powyżej 65 lat przypadają cztery osoby w wieku produkcyjnym (15-64 lata).

Eksperci Personnel Service zwracają uwagę, że niepokojący jest stały wzrost wskaźnika obciążenia demograficznego, który jeszcze 10 lat temu w Polsce wynosił zaledwie 19 proc.

Prawie co piąta osoba w Unii Europejskiej ma 65 lat i więcej (19,4 proc.). Stanowi to populację prawie 100 mln ludzi. Przekłada się to na wysoki wskaźnik obciążenia demograficznego, który w 2017 r. w krajach Wspólnoty wyniósł aż 29,2 proc. Innymi słowy, na jedną osobę w wieku 65 lat lub więcej przypadały mniej więcej trzy osoby w wieku produkcyjnym.

Rząd dosypie matkom do emerytury.
Zobacz także: Marczuk: państwo wynagradza za dużą liczbę dzieci

- Wskaźnik obciążenia demograficznego w Unii Europejskiej rośnie konsekwentnie od wielu lat. Jeszcze dwadzieścia lat temu na jedną osobę powyżej 65. roku życia przypadało ok. pięciu osób w wieku produkcyjnym. Dziesięć lat później stosunek ten wynosił 1:4, a dziś jest zbliżony do 1:3 - powiedział Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.

Najwyższy wskaźnik obciążenia demograficznego wśród krajów Unii Europejskiej odnotowano we Włoszech (34,8 proc.), Grecji (33,6 proc.) i Finlandii (33,2 proc.), następnie w Portugalii (32,5 proc.) i w Niemczech (32,4 proc.). Na drugim krańcu skali znajdują się Luksemburg (20,5 proc.), Irlandia (20,7 proc.), Słowacja (21,5 proc.) i Cypr (22,8 proc.). W tych państwach członkowskich na jedną osobę w wieku 65 lat i więcej przypadało około pięciu osób w wieku produkcyjnym.

Polska w tym zestawieniu plasuje się w połowie stawki ze wskaźnikiem obciążenia demograficznego na poziomie 24,2 proc. - Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że Polska znajduje się w demograficznych tarapatach. Najnowsze dane tylko to potwierdzają. Stały wzrost wskaźnika obciążenia demograficznego powinien być alarmujący - stwierdził Inglot.

- Z tej perspektywy przyciąganie młodych pracowników m.in. z Ukrainy wydaje się świetnym wyjściem. I to z dwóch powodów. Z jednej strony, brakuje rąk do pracy i właśnie te luki wypełniają cudzoziemcy. Z drugiej strony, Ukraińcy coraz częściej pracują m.in. w opiece nad osobami starszymi, a takich pracowników będziemy potrzebowali coraz więcej - podsumował Inglot.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(290)
Edek
6 lat temu
Czy do statystyk byli brani pod uwagę imigranci w wieku produkcyjnym a nie pracujący?
ja
6 lat temu
500+??? W ten sposób hamuje się przedsiębiorczość a hoduje uzależnionych od państwa. Powinno się wspierać dzieci poprzez stwarzanie im możliwości edukacyjnych, a rozdawnictwo jest hamowaniem inicjatywy i kształtowaniem postawy roszczeniowej wśród rodziców. Jak dzieci mają same potem sobie radzić jak są karmione wzorcami od małego że wystarczy rękę wyciągać do Państwa by mieć pieniądze. Powinniśmy jednak bardziej kształtować postawy przedsiębiorcze – brania życia we własne ręce, zamiast czekać, aż ktoś nam rzuci jakiś ochłap. Słyszeliście o ksią.ż ce "Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac"? Zmieniasz kilka rzeczy i nie masz problemu z pracą.
Zosia
6 lat temu
To że (pozorna) dzietność w innych krajach jest większa nie oznacza że te dzieci będą w tych krajach pracować. Bardziej oznacza że będą sprowadzać kolejnych członków swojej rodziny i pobierać zasiłki.
Vivien
6 lat temu
Po pierwsze- gminy dają małe mieszkania, jesteśmy młodym małżeństwem, mamy małe dziecko ale chcemy w przyszłości mieć o jedno może dwójkę wiecej- niestety nie mamy na to warunków, bo jest małe mieszkanie. Po drugie- nie mam co jeść, więc nie chce mieć kolejnego dziecka by narażać je na takie życie. Niby te 500+ jest, ale co z tego. To wciąż mało dla wielu rodzin aby godnie żyć. Póki dziecko do przedszkola nie chodzi nie należy mi się żaden zasiłek na bezrobotna wiec sory ale z czego mam żyć? Państwo woli dać rodzinom zastępczym po tysiąc bądź więcej niż tym ubogim aby dzieci nie zabierali. Najlepiej wyjechać z tej polski i nie wracać!
koleś
6 lat temu
Typowy efekt socjalizmu i równouprawnienia. Socjalizm zawsze zmniejsza liczbę ludzi, generując wysokie podatki i biedę. Za kapitalizmu robotnik mógł utrzymać siebie, żonę i dzieci. Teraz, za komuny, pracują i mężczyźni i kobiety, a razem stać ich na mniej, niż robotnika w kapitalizmie. Oczywiście kobiety pracując zabierają pracę części mężczyzn, a ci będąc bezrobotni nie zakładają rodzin i nie mają dzieci. I ludzi automatycznie ubywa.
...
Następna strona