Polska przodowała w zachorowaniach na wściekliznę w 1996 i 2000 roku.
Zdaniem Józefa Kalisza z NIK, duża liczba zachorowań na wściekliznę była spowodowany zbyt opieszałym podejmowniem decyzji przez władze samorządowe i późnym uruchomieniem środków na przykład na szczepienie lisów.
NIK uważa także, że wściekliźnie sprzyjało nie rozwiązywanie przez władze lokalne problemu bezdomnych zwierząt i nieegzekwowanie od posiadaczy psów ich szczepienia. Inspekcja weterynaryjna nie prowadziła ewidencji psów, które powinny być zaszczepione. Nie egzekwowano również od kół łowieckich obowiązku dostarczenia odstrzelonych lisów na badania, jak działa rozrzucana szczepinka przeciwko wściekliźnie.