Była snowboardzistka Jagna Marczułajtis firmuje swoim nazwiskiem inicjatywę gospodarczą męża. Sprawa budzi kontrowersje, bo sportsmenka jest od 2011 roku posłanką PO, a zdaniem niektórych specjalistów parlamentarzyści nie powinni brać udziału w reklamach.
Posłanka jest twarzą ośrodka wypoczynkowego_ Wioska Olimpijska Jagny Marczułajtis _ w Poroninie nieopodal Zakopanego, który prowadzi jej mąż Andrzej Walczak. W skład ośrodka wchodzi kilka domków w stylu góralskim. Zostały urządzone w luksusowy sposób, a wynajem każdego z nich kosztuje kilkaset złotych za dobę. Parlamentarzystka firmuje ośrodek swoim nazwiskiem, a do wypoczynku zachęca na stronie internetowej. Sprawę badał portal tvp.info.
To nie pierwszy raz, gdy Jagna Marczułajtis bierze udział w reklamie. Przed kilkoma miesiącami w lokalnych mediach zrobiło się głośno o tym, że pomimo zasiadania w ławach poselskich była sportsmenka jest wciąż twarzą narciarskiej _ Szkoły Jagny Marczułajtis _ w Witowie nieopodal Kościeliska. Parlamentarzystka tłumaczyła, że współpracę ze stacją narciarską rozpoczęła, zanim została posłanką. Obiecała, że na razie wstrzyma się od udziału w kampaniach reklamowych.
Dlaczego zdecydowała się zostać twarzą ośrodka wypoczynkowego? W rozmowie z portalem tvp.info tłumaczy, że uzyskała w Biurze Analiz Sejmowych opinię prawną, z której wynika, iż nie łamie w ten sposób przepisów. – Z opinii wynika, że mogę wykorzystywać swój wizerunek, o ile nie powołuję się przy tym na mandat poselski. Mój mąż ma prawo do prowadzenia działalności, a ja użyczam swojego wizerunku jako sportowiec, a nie polityk – podkreśla.
Jednak te tłumaczenia nie przekonują prof. Antoniego Kamińskiego z Instytutu Studiów Politycznych PAN, jednego z założycieli Transparency International Polska. _ - Uważam, że to nieetyczne. Dzięki byciu posłem jest się osobą znaną. To wykorzystywanie funkcji publicznej w celu promowania interesów rodziny - _alarmuje.
To nie pierwszy raz, gdy udział polityka w reklamie budzi kontrowersje. Najgłośniej było o akcji reklamowej _ Pulsu Biznesu _, w której w 2009 roku wziął udział Janusz Palikot. Gazeta wydrukowała jego zdjęcie ze zwiniętą w rulon gazetą w ręku i sloganem _ Czasami puls jest ważniejszy niż fakt _.
Choć Palikot zapewniał, że za udział w reklamie nie wziął ani złotówki, ówczesny poseł SLD Marek Wikiński zasugerował, że mogło dojść do obejścia prawa wyborczego. Wywodził, że reklama produktu z udziałem posła jest też reklamą polityka. Sprawa trafiła do Sejmowej Komisji Etyki Poselskiej, a ta przekazała ją do Państwowej Komisji Wyborczej. Z odpowiedzi PKW wynikało, że prawo nie zostało złamane.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gdzie pracują krewni polityków PO? Raport Z dokumentu dowiemy się, gdzie pracują zięć Stefana Niesiołowskiego i mąż Elżbiety Radziszewskiej. | |
Ponad 8 tysięcy stołków dla ludzi PO i PSL 600 spółek i instytucji kontrolowanych przez _ swoich _. Rekordziści zarabiający nawet ponad 6 mln złotych. Jak rządzący podzielili państwo. | |
"Zielona ośmiornica od lat otacza Polskę" Krzysztof Gawkowski podkreślił, że Platforma Obywatelska upodobniła się do PSL, który znamy z taśm Serafina. |