Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Poszukiwanie najgorszych rozwiązań

0
Podziel się:

Jeśli pierwszą przyczyną bankructw głównych wykonawców jest niekompetencja, to drugą jest cwaniactwo - pisze Winiecki.

Poszukiwanie najgorszych rozwiązań
(kprm.gov.pl)

Propozycja rządowa nacjonalizacji budowlanych bankrutów, czy też balon próbny sondujący opinię publiczną w tej sprawie, zasługuje na jednoznacznie negatywną ocenę. Jest to wybór drogi n a j g o r s z e j.

Warto jednak wyjść poza dobrze znane argumenty przeciw nacjonalizacji i dokonać oceny zachowań tak firm, jak i władz publicznych w kwestii niedawnego - i jeszcze nie zakończonego - wielkiego boomu w budownictwie.

Zacznijmy od firm, wskazując na przyczyny takich, a nie innych zachowań budowlanych bankrutów. Pierwsza przyczyna, to najzwyklejsza ekonomiczna niekompetencja. Z punktu widzenia ekonomii było sprawą oczywistą, że gwałtowny wzrost inwestycji publicznych musi spowodować wzrost cen zarówno materiałów budowlanych, jak i samych robót budowlanych.

Dzięki kryzysowi w Europie udało się w miarę niedrogo wynająć dostępne za granicą niezbędne maszyny budowlane. Ale i materiały, i ludzie w ogromnej większości musieli być stąd. Dlatego, gdy gwałtownie wzrósł popyt, przy oczywistym znacznie mniejszym wzroście podaży, to ceny musiały pójść w górę. Przedsiębiorcy, którzy tworzyli swoje kosztorysy i oferty w oparciu o założenie stabilizacji cen na poziomie sprzed wielkiego boomu zasługują na bankructwo.

Jeśli pierwszą przyczyną bankructw głównych wykonawców jest niekompetencja, to drugą jest cwaniactwo. Niektórzy wykonawcy wiedzieli, że ceny pójdą w górę, ale starym sposobem oferowali niskie ceny, gdyż mieli nadzieję, że - jak w socjalizmie - _ zahaczą się o plan _. Tym razem plan pospiesznej budowy infrastruktury. I będą potem negocjować z państwową biurokracją - nerwowo patrzącą w kalendarz - zmiany warunków umowy. Udawało się to wielokrotnie w przeszłości, więc dlaczego by nie spróbować i tym razem? I takie zachowanie też zasługuje na karę, czyli na bankructwo.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/212/190420.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/genialny;pomysl;pawlaka;ty;zaplacisz;za;nowe;stolki,158,0,1118622.html) *Genialny pomysł Pawlaka. Ty zapłacisz za nowe stołki * Paweł Zawadzki o tym, jak na jednym ogniu upiec dwie pieczenie.

Ale rozliczenia powinny dotyczyć także i drugiej strony. Tej publicznej. Poeta może sobie namawiać, by mierzyć siły na zamiary, ale ekonomista wie, iż należy mierzyć zamiar podług sił. Dlatego negatywną ocenę wiedzy ekonomicznej dać należy władzom publicznym. Planując budżety inwestycji infrastrukturalnych również powinny one założyć - z powodów wymienionych wyżej - wyższe koszty konkretnych inwestycji.

Do negatywnej oceny z ekonomii dochodzi negatywna ocena władz publicznych także z zarządzania. Zbyt duża liczba zaplanowanych przedsięwzięć (charakterystyczna cecha gospodarki socjalistycznej, a sektor publiczny to taki socjalizm w mniejszej skali) powoduje rozproszenie wysiłków i trudności z zakończeniem na czas wszystkich, w tym najważniejszych, budów.

Jak zwykle rynek nagradza i karze sprawniej i szybciej niż państwo. Dlatego należy zostawić rynkowi także jedną z jego ról, jaką jest mechanizm selekcji. Jeśli komuś pomagać, to podwykonawcom, którym główni wykonawcy nie zapłacili rachunków. I na pewno nie _ pomagać _ nacjonalizując. Przećwiczyliśmy to np. za rządów SLD i Premiera Millera ze Stocznią Szczecińską z wiadomym rezultatem. Teoria ekonomii też podpowiada to samo.

Im więcej państwa w gospodarce, tym mniej efektywności. Rozliczne badania wskazują, że w makroskali im wyższy udział wydatków publicznych w PKB, tym niższe w dłuższym okresie tempo wzrostu gospodarczego. Tak więc, czy to na poziomie przedsiębiorstwa, czy na poziomie państwa należy udział państwa ograniczać, a nie powiększać. Prywatyzować, a nie nacjonalizować.

Czytaj więcej o nacjonalizacji spółek budowlanych w Money.pl
Będzie nacjonalizacja? Rząd już o tym myśli Waldemar Pawlak mówi, że decyzja może zapaść, bo są obawy o paraliż inwestycji wartych miliardy złotych.
Coraz więcej firm bankrutuje. Nowe dane W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na skutek niewypłacalności, działalność gospodarczą zakończyły 792 przedsiębiorstwa.
Nacjonalizacja budowlanki? Rząd odpowiada To odpowiedź na zapowiedź Waldemara Pawlaka, o możliwym przejęciu największych spółek z tej branży.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)