Powodzie spowodowane przez ulewne deszcze zmusiły wczoraj władze do zarządzenia ewakuacji mieszkańców centrum Calgary, w kanadyjskiej prowincji Alberta. Co najmniej 2 osoby poniosły śmierć.
Dwie rzeki przepływające przez Calgary - Bow i Elbow - wystąpiły z brzegów zalewając praktycznie całe śródmieście miasta. Zalane są m. in. obiekty, na których rozgrywano konkurencje Zimowej Olimpiady w 1988 r., w tym słynny stadion Saddledome.
W liczącym 1,1 mln mieszkańców Calgary opuszczenie domów nakazano ponad 75 tys. ludzi (około 7 proc.). Udali się oni do krewnych, przyjaciół bądź ośrodków rekreacyjnych. Pozostałą ludność wezwano do pozostawania w domach i niewyruszania w podróż. W mieście zamknięto szkoły.
Premier Kanady Stephen Harper, który sam mieszka w Calgary, odwiedził wczoraj to miasto i inne rejony nawiedzone przez żywioł. - _ To jest niewiarygodne. Nie sądzę aby ktokolwiek z nas widział już coś podobnego. Rozmiary powodzi są po prostu niesamowite _ - powiedział.
W innych rejonach prowincji Alberta wezbrane rzeki zrywały mosty i zalewały drogi. Doszło też do licznych lawin ziemnych. W mieście Medicine Hat, położonym na północ od Calgary, przymusowo ewakuowano 10 tys. osób.
W ostatnich dniach w południowej części Alberty spadło ponad 100 mm deszczu, dalsze opady spodziewane są dzisiaj.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Powódź pustoszy kraj. Tysiące rannych i zabici W rejonach najbardziej dotkniętych przez żywioł - na wschodzie i na zachodzie kraju - władze dostarczają pomoc. | |
Groźnie na Dolnym Śląsku. Będzie powódź? Obfite opady deszczu spowodowały również utrudnienia na dwóch trasach krajowych na Dolnym Śląsku. | |
Powódź odcięła 14 milionowe miasto Sparaliżowana jest znaczna cześć zamieszkanego przez 14 mln ludzi miasta. |