Nie zastosowano też zadnych innych środków zapobiegawczych - co oznacza, nam przykład, że Francuz już dziś może wyjechać z Polski.
Mickael N. trafił do poznańskiego aresztu w połowie ubiegłego miesiąca. Został zatrzymany, kiedy fotografował rozlewnię gazu w podpoznańskim Swarzędzu. W mieszkaniu, gdzie przebywał i na jego ciele oraz ubraniu znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Francuz nie przyznawał się do winy. Utrzymuje, że w sposób świadomy nie zetknął się z materiałami wybuchowymi. Jego obrońca - powołując się na opinię biegłych - sugeruje, że mogło do tego w sposób przypadkowy.