Ostatniej nocy zawarte zostało porozumienie między szwajcarskim związkiem zawodowym Unia a lokalnym przedsiębiorstwem, które przy rozbudowie dworca w Zurychu zatrudniało Polaków. Polscy robotnicy otrzymają zaległe wynagrodzenie - podał związek Unia.
Powodem sporu było stosowanie dumpingu płacowego wobec zatrudnionych przy budowie Polaków, podwykonawców lokalnej firmy Winterthurer Brandschutz.
Na mocy porozumienia robotnicy otrzymają w tym tygodniu należne im 5 tys. franków szwajcarskich na osobę, a pozostałą część w listopadzie. W sumie zaległości są szacowane na kwotę 700 tys. franków szwajcarskich (583 tys. euro).
Grupa 20-30 polskich robotników była zatrudniona przy pracach izolacyjnych i z dotyczących ochrony przeciwpożarowej. Na budowie pracowali 60 godzin tygodniowo i niektórzy otrzymywali 10 franków szwajcarskich za godzinę zamiast wymaganych przez odpowiedni szwajcarski układ zbiorowy 30 franków.
Dzięki zawarciu porozumienia zakończona została blokada budowy, a prace dziś zostaną wznowione.
Związek wyjaśnił dzisiaj, że zaangażował się w tę sprawę, ponieważ stanowiła ona przykład tego, jak _ warunki pracy w Szwajcarii są systematycznie obchodzone w przypadku podwykonawców _.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Stanęli w obronie wykorzystywanych Polaków Polscy robotnicy w Szwajcarii dostają za pracę nie rzadko mniej niż jedną trzecią minimalnej płacy. Wsparły ich tamtejsze związki zawodowe. | |
Klienci HSBC zdefraudowali 3 mld euro? Belgijscy śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie nielegalnej działalności szwajcarskiego oddziału banku. Przeszukano mieszkania klientów. | |
Szwajcaria kupuje samoloty od Saaba Gripeny zastąpią w szwajcarskim lotnictwie wojskowym przestarzałe amerykańskie myśliwce Northrop F-5 Tiger. |