Premier Jarosław Kaczyński ma pomysł, skąd wziąć pieniądze na podwyżki dla służby zdrowia - zabranie bogatym (podniesienie im podatków)
i rozdanie biednym. Zupełnie jak w XII wieku robił słynny Robin Hood. W tej sprawie potrzebne będzie jednak przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum.
I wcale nie twierdzimy, że nie będzie ono wiążące, bo zagłosuje pewnie kilkanaście procent obywateli. Nie twierdzimy również, że to socjotechnika i rząd gra na czas, bo nie ma pomysłu, jak rozwiązać ten problem. Nie liczymy nawet, ile kosztowałoby zorganizowanie takiego referendum i ile czasu by minęło zanim poznalibyśmy jego wyniki. Nie robimy tego, bo Robin Hood nie miał takich problemów, jak premier Kaczyński.
Trzymamy się myśli przewodniej - zabierać bogatym i rozdawać biednym. Jak przyglądamy się zachowaniu premiera i przypominamy sobie jednocześnie historie słynnego banity, to widzimy wiele podobieństw. Jest jednak coś co robi wielką różnicę...
Zapraszamy do wysłuchania naszego weekendowego felietonu:
_ W felietonie wykorzystano dźwięki Money.pl i Informacyjnej Agencji Radiowej oraz motyw przewodni z serialu Robin of Sherwood. _