Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier zapowiada zmiany i cięcia. "Chcemy pobudzić gospodarkę"

0
Podziel się:

Rząd zamierza zmienić ustawę o finansach publicznych, ale nie tylko. Donald Tusk ujawnił, ile zabraknie pieniędzy w kasie państwa.

Premier zapowiada zmiany i cięcia. "Chcemy pobudzić gospodarkę"
(PAP/Radek Pietruszka)

_ - Zakładamy, że w skali roku dochodów z podatków będzie mniej o około 24 mld zł - _ powiedział premier Donald Tusk na konferencji zwołanej po posiedzeniu rządu. Rada Ministrów zajęła się dziś projektem założeń do noweli ustawy o finansach publicznych i projekt rozporządzenia ws. wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2014 r. _ - Jak długo Polska może, bez niszczących szkód, znosić rządy bankrutów i nieudaczników, którzy nie potrafią rządzić? - _ pyta tymczasem Jarosław Kaczyński.

Aktualizacja: 15:30

Premier ujawnił, że rząd gotowy jest zwiększyć deficyt, o około 16 mld zł, a cięcia wyniosłyby wtedy około 8 mld zł._ - Nie chcemy nadmiernie ciąć wydatków by nie dusić gospodarki i by nie obciążać obywateli - _ zadeklarował Donald Tusk. Zdaniem szefa rządu, 2013 rok, to najgorszy czas dla polskiej gospodarki od chwili wybuchu kryzysu w 2008 roku. Powiedział, że oczekuje ożywienia już pod koniec tego roku. Tymczasem jak ujawnił, w budżecie zabraknie około 24 mld zł w stosunku do zaplanowanych wpływów podatkowych w ustawie budżetowej.

_ - Rząd przedstawi nowelizację tegorocznego budżetu w sierpniu - _oświadczył Tusk. Aby zwiększyć deficyt rząd musi zmienić prawo. Obecne przepisy uniemożliwiają taki krok, jeśli wysokość długu publicznego przekracza 50 procent w relacji do PKB. Ten przepis zostanie zawieszony do końca przyszłego roku.

Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski zapowiada, że w miejsce dotychczasowych, będą obowiązywały unijne zasady ostrożnościowe. _ - Przechodzimy do reguły, która jest lepsza, bardziej elastyczna, co najmniej w takim samym stopniu zapewniająca bezpieczeństwo finansów publicznych, bo zapewnia większą stabilizacje w dobrych czasach i pozwala na działania stymulacyjne, dzisiaj kiedy mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym - _ tłumaczył szef resortu finansów.

Progi ostrożnościowe znikną?

Rząd opowiedział się za zawieszeniem progu 50-proc. długu publicznego do PKB - wynika z komunikatu Centrum Informacyjnego Rządu. Zmianę taką przewiduje przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych. _ Projektowana zmiana zawiesza w 2013 r. ograniczenia dotyczące zachowania relacji deficytu budżetu państwa do jego dochodów w ramach przekroczenia tzw. pierwszego progu ostrożnościowego (tj. gdy relacja państwowego długu publicznego do PKB jest większa niż 50 proc. i nie przekracza 55 proc.) oraz tzw. tymczasowej reguły wydatkowej _ - napisano w komunikacie CIR.

Zdaniem CIR zmiana to istotny element umożliwiający podjęcie działań o charakterze antycyklicznym, poprzedzającym wdrożenie tzw. stabilizującej reguły wydatkowej. _ Zawieszenie ww. przepisów uzasadnione jest tym, że ich utrzymanie spowodowałoby - w warunkach spowolnienia gospodarczego w Polsce wynikającego z kryzysu w strefie euro - procykliczne spotęgowanie tego spowolnienia zamiast antycyklicznego przeciwdziałania temu zjawisku _ - wyjaśniono w komunikacie.

Zgodnie z informacją CIR ograniczenie wydatków jest konieczne - w warunkach ubytku dochodów - ze względu na pogarszającą się koniunkturę gospodarczą oraz ze względu na wiążący charakter limitu deficytu budżetowego. Wskazano, że określona w art. 86 ust. 1 pkt 1 ustawy o finansach publicznych procedura przy przekroczeniu tzw. pierwszego progu ostrożnościowego (50 proc. długu do PKB) w warunkach spowolnienia wymusza zacieśnienie polityki fiskalnej. Zaznaczono, że w obecnych warunkach miałoby to wyraźny wymiar procykliczny.

_ Ograniczenie obowiązujących w Polsce reguł fiskalnych zalecił m.in. Międzynarodowy Fundusz Walutowy _ - podkreślono. _ Obowiązujące w Polsce mechanizmy, szczególnie tzw. tymczasowa reguła wydatkowa i procykliczne ograniczanie wydatków, w tym prorozwojowych, utrudniałoby lub uniemożliwiało skuteczne przeciwdziałanie dalszemu pogłębianiu się spowolnienia gospodarczego _ - dodano.

W komunikacie poinformowano, że w tych warunkach niemożność zwiększenia deficytu na skutek działania procedury po przekroczeniu 50 lub 55 proc. PKB przez państwowy dług publiczny nie służyłaby ani wyjściu z procedury nadmiernego deficytu, ani stabilizacji polskich finansów publicznych.

_ Zgodnie więc z rekomendacjami Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i z dyrektywą Rady 2011/85/UE w sprawie wymogów dla ram budżetowych państw członkowskich, za konieczne uznaje się pilne wprowadzenie trwałej, antycyklicznej, stabilizującej reguły wydatkowej. Z tego względu propozycje rozwiązań zawieszających obecne regulacje są w pełni uzasadnione, bezpieczne i pozwalają osiągnąć powyższe cele _ - zaznaczono.

PiS atakuje rząd: sytuacja finansów jest fatalnaSytuacja finansów publicznych jest fatalna, a rząd nieustannie oszczędza - uważa szef PiS Jarosław Kaczyński. _ Jak długo Polska może, bez niszczących szkód, znosić rządy bankrutów i nieudaczników, którzy nie potrafią rządzić? _ - pytał lider PiS tuż przed konferencją premiera rządu.

Kaczyński podkreślił, że sytuacja finansów publicznych jest fatalna, rząd nieustannie oszczędza, a deficyt budżetowy _ nieustannie się zwiększa _.

Zdaniem wiceszefowej partii Beaty Szydło rząd - w związku z nowelą budżetu na 2013 r. - przyzwala na przerzucanie długów na następne pokolenia. Oceniła, że zapowiedziana przez rząd nowelizacja budżetu _ będzie wyborem między mniejszym i większym złem _.

_ - Każdy wariant, na jaki się zdecyduje rząd, jest złą wiadomością dla polskiej gospodarki i dla Polaków _ - dodała. _ Rząd może decydować się w czasie nowelizacji na obcinanie wydatków socjalnych i inwestycyjnych. To są bardzo złe informacje dla rozwoju gospodarczego _ - prognozowała.

_ - Zamiast zwiększać dług publiczny i zawieszać progi ostrożnościowe, należy zawiesić wydatki rządowe - _ uważa tymczasem ekonomista Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski.

W jego ocenie, polski rząd ma do wyboru wprowadzenie innego mechanizmu, czyli dostosowanie wydatków budżetowych do wpływów z gospodarki, obywateli. Jego zdaniem, wszelkie zadłużenia mogą powodować destabilizację finansów publicznych i prowadzić _ donikąd _.

_ - Bez wątpienia potrzebny jest automatyczny mechanizm zamrażania wydatków rządowych i dostosowywania wydatków do poziomu dochodu _ - powiedział. Dodał, że potrzebne są zmiany w systemie podatkowym tak, by nie był on blokujący i niszczący dla gospodarki. _ Brak tych zmian, spowoduje, że coraz trudniej będzie konstruować budżety w ramach tego systemu _ - zaznaczył.

_ We wszystkich resortach powinniśmy się spodziewać oszczędności. To nie jest tak, że są resorty mniej lub bardziej marnotrawne. Ale zaznaczam, oszczędności powinniśmy szukać w określonych kategoriach wydatków _ - powiedział Andrzej Sadowski.

Czytaj więcej w Money.pl
Rządowi brakuje 25 mld złotych. Zabierze... Wiemy, jak rząd będzie ratował budżet państwa. Kolejne sztuczki ministra Jacka Rostowskiego.
Tak rząd zaoszczędzi 800 milionów zł Pomoże w tym planowana nowelizacja ustawy o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez Skarb Państwa.
Rzecznik rządu: cięcia nie dotkną obywateli Zdaniem rzecznika rządu, ministrowie wiedzą, gdzie szukać oszczędności tak, by cięcia były jak najmniej bolesne dla społeczeństwa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)