*Podwyżka podatków może zaprzepaścić szanseDonalda Tuskana prezydenturę. Z sondażu Homo Homini dla _ Dziennika _ wynika że 49 proc. osób spośród obecnie popierających premiera, cofnie to poparcie jeżeli będzie więcej pieniędzy oddawać państwu. *
Zapytaliśmy polityków czy Tusk ma szanse na prezydenturę po podniesieniu podatków.
prezes Prawa i Sprawiedliwości |
| --- |
| W ciągu 20 lat kariery politycznej spotykałem się z tyloma błędami sondaży, że podchodzę do nich sceptycznie. Nie lekceważę ich, choć w partiach prawicowych była swego czasu taka tendencja, ale uważam że trzeba do nich podchodzić z dystansem. Na pewno pogarszanie się sytuacji nie będzie służyło Donaldowi Tuskowi. Wystarczyło wczoraj obserwować jego wyraz twarzy. Był bardzo charakterystyczny. |
| Zbigniew Chlebowski
*szef klubu parlamentarnego PO * |
| --- |
| Ten sondaż rzeczywiście jest ciekawy. Ale podniesienie podatków to ostateczność. Przede wszystkim chcemy redukować wydatki i szukać oszczędności, wykorzystywać środki Unii Europejskiej i z prywatyzacji. W takiej kolejności. Jesteśmy odpowiedzialną koalicją, więc decyzje będziemy podejmować odpowiedzialnie. Nawet jeżeli będą trudne. |
| Izabela Jaruga-Nowacka
*poseł Lewicy * |
| --- |
| Platforma chyba rzeczywiście najbardziej przejmuje się sondażami a nie stanem państwa i to jest niepokojące. Mnie nie dziwi, że Polacy nie chcą głosować na kogoś, kto nie dotrzymuje słowa. To Platforma i premier mówili o prostym podatku liniowym, tak naprawdę niesprawiedliwym dla osób poszkodowanych w okresie transformacji, ale prezentowanym jako sposób na płaskie i niskie podatki. Teraz, kiedy ludzie słyszą, że premier się z tego pomysłu wycofuje, myślą sobie _ Panie premierze, chyba nas pan oszukał _. |
| Eugeniusz Kłopotek
poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego |
| --- |
| Jeśli obywatele poczują, że jakikolwiek polityk zaczyna głębiej sięgać do ich kieszeni, to na popularności taki polityk traci. Z tym trzeba się liczyć. Ale czy podniesienie podatków wpłynie na popularność premiera do tego stopnia, że przegra wybory prezydenckie? Nie sądzę. Ludzie będą patrzeć z szerszej perspektywy. Na funkcjonowanie rządu, premiera, również parlamentu. A przede wszystkim zwrócą uwagę, jak przechodzimy przez kryzys. Jeśli okaże się, że bez większych strat, wówczas i premier ma szansę zostać prezydentem, a nasza koalicja ponownie w 2011 roku wybrać wybory. |