Prezydencki minister Piotr Kownacki (na zdjęciu) powiedział, żeLech Kaczyński, podpisując specustawę stoczniową, wybrał mniejsze zło.
Ustawa umożliwi sprzedanie nieobciążonego hipoteką majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz zapewni stoczniowcom wypłaty odszkodowań w wysokości od 20 do 60 tysięcy złotych za dobrowolne odejścia z pracy.
Piotr Kownacki powiedział, że prezydent ma świadomość, iż ustawa nie ratuje polskiego przemysłu stoczniowego. Podpisał jednak dokument, gdyż nie chciał dopuścić, by pracownicy zakładów w Szczecinie i Gdyni zostali pozbawieni odszkodowań.
Raport Money.pl | |
---|---|
*Polskie stocznie pójdą na dno? * Od momentu wejścia Polski do UE - w sumie stocznie dostały 8,5 mld zł pomocy publicznej. zobacz raport Money.pl |
Prezydencki minister dodał, że Lech Kaczyński miał wiele zastrzeżeń do treści ustawy. Brakuje w niej bowiem przepisu, gwarantującego, że majątek zakładów będzie wykorzystany do produkcji statków. Piotr Kownacki przyznał, że przyszłość stoczni w Szczecinie i Gdyni nie przedstawia się optymistycznie.
Specustawa jest związana z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała za nielegalną pomoc publiczną udzieloną stoczniom. Bruksela dała polskiemu rządowi czas do czerwca przyszłego roku na wyprzedaż majątku przedsiębiorstw.