- uważają przedstawiciele Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce (ZPPP).
'Rynek piwa w Polsce w przyszłym roku ma szansę wzrosnąć o około 5 proc., ale pod warunkiem, że rząd nie wprowadzi kolejnej podwyżki stawki podatku akcyzowego' - powiedział prezes skupiającego 18 firm browarniczych związku Marcin Piróg na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami.
W zeszłym roku browary w Polsce wyprodukowały 24 mln hektolitrów piwa. Prognozy wskazują, że produkcja piwa w tym roku utrzyma się na tym samym poziomie.
'Jeśli rząd zdecyduje się na podwyżkę akcyzy, należy liczyć się z tym, że straty browarów będą rosły coraz szybciej, a część z nich zostanie zamknięta' - powiedział Piróg.
Według szacunków ZPPP, obecne stawki VAT i podatku akcyzowego w Polsce znajdują się na najwyższym poziomie spośród państw Unii Europejskiej i państw kandydujących do członkostwa w Unii.
'Podatki nakładane na piwo są szczególnie wysokie w porównaniu z podatkami u naszych sąsiadów, w porównaniu do Czech, Niemiec i Słowacji' - powiedział Piróg.
'Można sobie wyobrazić, że po przystąpieniu Polski do UE, gdy bariery importowe zostaną ograniczone, zdecydowanie zwiększy się ilość piwa sprowadzanego z państw sąsiednich' - dodał.
Jego zdaniem polskie browary po wejściu Polski do UE zaczną eksportować piwo za granicę, a następnie będzie ono z powrotem sprowadzane przez mieszkańców przygranicznych terenów, tak jak się to dzieje na przykład w Danii, która ma dwukrotnie wyższe podatki niż w Niemczech.
'W takiej sytuacji wpływy z VAT i akcyzy będą trafiały do budżetu innych krajów' - uważa Piróg.
Przedstawiciele ZZZP zapowiedzieli, że w najbliższym czasie przedstawią rządowi swoje argumenty za zmniejszeniem akcyzy. Związek planuje również podjęcie starań o zmianę ustawy o zakazie reklamy piwa.
'Wszelkie ekspertyzy prawne wskazują, że ustawa o zakazie reklamy jest nieprecyzyjna i wymaga zmian' - powiedział Piróg.