"Przez tę decyzję trzeba będzie podnieść wiek emerytalny"

Chodzi o wykorzystanie w tym roku środków Funduszu Rezerwy Demograficznej na uzupełnienie niedoboru funduszu emerytalnego, co ma przyczyny demograficzne. - _ Nie ma podstaw by sięgać po te pieniądze _-mówi w rozmowie z Money.pl Marek Góra, wykładowca SGH i współautor reformy emerytalnej.

- _ Teraz z wypłatami z nowego systemu nie ma żadnego problemu. One są bardzo małe w porównaniu z wpływami _. _ Na jednego emeryta pracuje blisko pięciu Polaków, za 25 lat na emeryta będzie składało się już tylko dwóch pracujących. Wykorzystanie teraz pieniędzy z tego Funduszu jest sprzeczne z założeniami reformy emerytalnej _ - uważa ekonomista.

Ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, a także członek rady nadzorczej ZUS Jeremi Mordasewicz uważa, że obecnie rząd wkłada pieniądze z prywatyzacji do FDR, ale drugą ręką je wyjmuje dla ratowania finansów publicznych.

- _ W zasadzie tak być nie powinno. Najgorsza sytuacja Funduszu Emerytalnego wystąpi w latach 2020- 2030. Wtedy będziemy mieli stosunkowo dużo osób w wieku emerytalnym, ponieważ wyż demograficzny przejdzie na emeryturę, a jednocześnie będziemy mieli mało osób w wieku produkcyjnym. Wtedy powinniśmy dopiero wykorzystać Fundusz Rezerwy Demograficznej _ - mówi Mordasewicz.

(Źródło: IAR)

W opinii Jeremiego Mordasewicza, skoro już dziś sięgamy po pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej, nie ma innego wyjścia jak podniesienie wieku emerytalnego.

- _ Chodzi o to, aby relacja liczby osób pobierających emerytury w stosunku do liczby osób pracujących nie pogarszała się. My możemy to zrobić, bo w Polsce wiek przechodzenia na emeryturę jest stosunkowo niski, a warto pamiętać, że co 5 lat, nasze życie wydłuża się mniej więcej o rok - _ mówi Mordasewicz.

(Źródło: IAR)

Negatywnie o przesunięciu środków z Funduszu Rezerwy Demograficznej do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypowiada się również Forum Związków Zawodowych. W opinii tej organizacji działanie takie jest _ dowodem braku odpowiedzialności za losy przyszłych emerytów oraz braku pomysłu na rzeczywiste uzdrowienie finansów państwa _.

- _ Największy problem rządzących nami polityków polega na tym, że w takich dziedzinach jak ubezpieczenia społeczne trzeba myśleć w perspektywie dziesięcioleci, a oni myślą w perspektywie co najwyżej trzech, czterech lat _ - podsumowuje prof. Marek Góra.

EMERYTURY I RENTY NA PRZESTRZENI OSTATNIEGO ROKU:

Fundusz Rezerwy Demograficznej został utworzony w 2002 roku. Ze środków w nim zgromadzonych mają być finansowane niedobory środków w FUS. Na koniec ubiegłego roku FRD dysponował środkami w wysokości 10,2 mld zł. Pod koniec tego roku na jego koncie powinno być 14,25 mld zł.