W Warszawie obraduje rada naczelna PSL, która ma
zdecydować o ewentualnym zawarciu koalicji z SLD i UP.
Wcześniej Naczelny Komitet Wykonawczy ludowców
rekomendował radzie podpisanie umowy koalicyjnej.
Uczestnicy rozmów z SLD i Unią Pracy z ramienia
PSL-u wczoraj rekomendowali Naczelnemu Komitetowi
Wykonawczemu zawarcie koalicji i przyjęcie tego wniosku
wydawało się raczej formalnością. Wprawdzie były głosy
przeciwne, jednak Naczelny Komitet Wykonawczy PSL
opowiedział sie za wejściem ludowców do koalicji.
Teraz przed zwolennikami koalicji stoi o wiele
trudniejsze zadanie. Muszą do udziału w koalicji przekonać
106-osobową Radę Naczelną PSL. A to nie jest wcale takie
łatwe, gdyż jak wiadomo w tym gronie przeciwnicy i
zwolennicy wejścia do nowego rządu mają podobna liczbę
głosów. Dlatego zapowiada się burzliwa dyskusja. Przed
wejściem na obrady poseł Janusz Piechociński powiedział,
że żadne argumenty nie są go w stanie przekonać za
głosowaniem na tak.
'Nic już nie może zadecydować o tym, żebym
zagłosował za wejściem do koalicji, dlatego że jestem
zwolennikiem wsparcia utworzenia rządu i wspierania go w
konkretnych elementach programowych. Wskazanie wyborców
było czytelne, powinna Polską rządzić jedna zwarta ekipa,
przy wsparciu parlamentarnym, tych którzy popierają
elementy programu' - powiedział poseł Janusz Piechociński.
Jednak prezes ludowców Jarosław Kalinowski
twierdzi, że negocjacje z SLD były bardzo skuteczne i
przedstawicielom PSL-u udało się przeforsować
najistotniejsze dla siebie punkty programu.
'Ja mogę powiedzieć w tej chwili i to będę mówił
za chwilę na Radzie Naczelnej, że szereg naszych
postulatów programowych, o których mówliśmy przed
wyborami, zostało przez stronę SLD i Unię Pracy przyjęte.
Jest to kwestia nie podwyższenia podatku VAT, w
szczególności na artykuły żywnościowe, bo to by dotknęło
wszystkich, nie podwyższania podatku VAT na materiały
budowlane i środki do produkcji rolniczej oraz nie
podwyższania akcyzy, tak by dać możliwość kreowania popytu
wewnętrznego. Środki z prywatyzacji po powstaniu tego
rządu nie będą już służyć łataniu dziury budżetowej, ale
wspieraniu konkurencyjności naszej gospodarki'- co
zdaniem Jarosława Kalinowskiego spowodowało, że Naczelny
Komitet Wykonawczy PSl rekomendował Radzie Naczelnej
podpisanie umowy koalicyjnej z SLD i Unią Pracy.
