Specjaliści wyjaśniają, że "wykorzystywanie znanych postaci, aktorów, gwiazd sportu czy muzyki w reklamie ma sens tylko wtedy, gdy wizerunek tych osób jest spójny z pożądanym wizerunkiem marki, dla której mają pracować". W przeciwnym razie nie pomoże nawet najbardziej znana twarz. Przykładem jest klapa kampanii piwa EB, z udziałem Jeana Reno. Reno otrzymał za to 500 tysięcy dolarów, ale akcja się nie powiodła, z powodu zbyt dużej rozbieżności między postacią francuskiego aktora, a polskim piwem.
"Gazeta Prawna" podkreśla jednocześnie, że znalezienie zgodności marki z wizerunkiem znanej osoby może przyspieszyć rynkową ekspansję produktu i skrócić czas potrzebny do jej wypromowania. Tak było w przypadku reklamy Nationale- Nederlanden z Markiem Kondratem lub "Cisowianką" z Edytą Górniak.
GP/MagM/sawicka