Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - Polska, UE i prawa kobiet

0
Podziel się:

Zdaniem profesor Eleonory Zielińskiej z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, polscy politycy niechętnie podejmują działania na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn. Profesor Zielińska jest autorką raportu przygotowanego na zlecenie Fundacji Batorego o przystosowaniu naszego kraju do europejskich standardów w zakresie równouprawnienia płci.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", profesor Eleonora Zielińska podkreśla, że przy zbieraniu materiałów do raportu najbardziej uderzyło ją, że decydenci przez kilka lat zwlekali ze zmianą kodeksu pracy. Robili tak, choć - zdaniem pani profesor - wiadomo było, że wprowadzenie do kodeksu przepisów dotyczących równości płci jest obligatoryjne przed naszym przystąpieniem do Unii.
"Zamiast tego wprowadzono pozorne zmiany, polegające na deklaracjach i przepisach, które trudno stosować" - dodała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" pani profesor.
Eleonora Zielińska uważa, że w Polsce inaczej myśli się o prawie niż w krajach Unii, gdzie wszystko jest precyzyjnie zdefiniowane, podczas gdy u nas wystarczają ogólne deklaracje, typu "pracodawca ma szanować godność pracownika". Dlatego też w Polsce do ubiegłego roku nikt nie miał szansy wygrać sprawy o dyskryminację czy molestowanie seksualne, między innymi z powodu niesprawnego wymiaru sprawiedliwości.
Jak przypomina profesor Zielińska, dopiero od początku tego roku mamy w kodeksie przepisy ułatwiające ofiarom dyskryminacji w pracy dochodzenie swych praw, co zostało wymuszone na naszym ustawodawcy przez standardy Unii.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej" - wywiad pod tytułem "Praw kobiet nie wprowadzimy czarodziejską różdżką".

iar/rzeczp/kry/dj

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)