Podczas negocjacji z Rosją w sprawie gazu Polska jest gotowa zrezygnować z budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego i zgodzić się na nowy, przebiegający wzdłuż wschodniej granicy rurociąg tranzytowy z Białorusi do Słowacji - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
Wiceminister gospodarki Marek Kossowski i przedstawiciele Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa chcą też zaproponować reprezentantom Gazpromu i rosyjskiego rządu wydłużenie o 10 lat czasu obowiązywania gazowego kontraktu z Rosją przy jednoczesnym pozostawieniu łącznej wielkości dostaw.
Teoretycznie oznacza to zmniejszenie ilości gazu sprowadzanego rocznie z Rosji i zapala "zielone światło dla umowy gazowej z Norwegią, istotnej z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne" - pisze w komentarzu Agnieszka Łakoma. Dziennikarka "Rzeczpospolitej" chwali propozycje polskiej delegacji na rozmowy w tym tygodniu w Moskwie. Argumentuje, że są bardzo rozsądne, gdyż rozwiązują za jednym zamachem dwie sporne kwestie - budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego i łącznika.
Zastrzega jednak, że pełna ocena efektów negocjacji będzie zależeć od tego, na ile stronie polskiej uda się przeforsować trasę łącznika dogodną dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa i zapewnić udział tej spółki w całym przedsięwzięciu.
"Najważniejsze zaś jest to, by w rozmowach z Gazpromem Polska wynegocjowała jak najkorzystniejsze ceny gazu. Od tego w dużej mierze będzie zależeć rozwój gospodarki w najbliższych latach" - konkluduje komentatorka "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/Piotrowska/dyd
.
.
,