Publicysta "Trybuny" -Krzysztof Pilawski- wyjaśnia, że wiele okoliczności działa na korzyść klubu: mała liczebność, bo nie będzie narażony na wewnętrzne porachunki, bezkompromisowość, bo nie będzie się układać z partiami z rządzącej koalicji. Pilawski pisze, że na korzyść parlamentarzystów Sojuszu działa też kłótnia między PO a PiS, gdyż jest szansa, że media skierują się wówczas ku lewicy.
"Trybuna"komentuje, że SLD może dać za to swoim wyborcom między innymi "obronę przeszłości", bo członkowie klubu będą tym samym bronić swoich PRL-owskich biografii i obronę mniejszośći, bo poza SLD nie ma w Sejmie partii, rozdzielającej państwo od Kościoła.
Krzysztof Pilawski spodziewa się, że podczas środowego posiedzenia Sejmu "posłowie Sojuszu wybiegną na boisko przy Wiejskiej i pokażą ile warta jest zgrana drużyna".
Trybuna/MagM/pul