Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie" - stolica autoparaliż

0
Podziel się:

Stało się. Gigantyczne korki odcięły zachodnią część Warszawy od reszty miasta. Ten horror ma trwać kilka miesięcy - zapowiada Życie.

Już wczorajszy poranny szczyt komunikacyjny przyniósł wielokilometrowe korki na ulicach sąsiadujących z Al. Jerozolimskimi. Przejazd ze strony Żyrardowa i Pruszkowa do centrum stolicy był horrorem. Trasy objazdowe przez cały dzień były praktycznie nieprzejezdne. Dojazd od granic miasta do śródmieścia zabierał kierowcom nawet trzy godziny!
W piątek drogowcy zdecydowali zamknąć wiadukt w Al. Jerozolimskich. Tym samym najważniejsza arteria stolicy i jedna z głównych dróg tranzytowych stała się nieprzejezdna.
Korki próbowali rozładować policjanci, którzy po interwencji "ŻYCIA" pojawili się wczoraj na trasach objazdowych. Zdezorientowanych kierowców kierowali na i tak wiecznie zatłoczone al. Krakowską, Żwirki i Wigury oraz Grójecką. Autobusy przyjeżdżały na przystanki z kilkunastominutowymi opóźnieniami. Ochota stanęła zablokowana przez tysiące samochodów.
- To dramat. Za ten kocioł ktoś powinien stracić stołek - oburzali się wściekli kierowcy.
Wyjazd z Włoch i Ursusa utrudniał gigantyczny sznur samochodów. Obie gminy zostały praktycznie odcięte od reszty Warszawy. - Ulice Łopuszańska i Dźwigowa zakorkowane.
Całkowicie opustoszały za to Al. Jerozolimskie - informowała nas Ewa Kaczmarek, rzecznik firmy kurierskiej Stolica. - Nasi kurierzy działają bez zakłóceń, ponieważ w ten rejon "rzuciliśmy" ludzi na skuterach. Jak donoszą, sytuacja na drogach jest tragiczna.
W takich warunkach kierowcy będą jeździć przez najbliższe pięć miesięcy do czasu, aż drogowcy wybudują wiadukt tymczasowy.

iar/Życie/pul

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)