"Jak wali młotem - uderzyć go większym młotem. Ofukiwanie skończyło się źle, to tylko dodaje mu siły" - zauważył Jan Maria Rokita. Wyraził jednak przekonanie, że Lepper przekroczył granicę, po której front ludzi zdecydowanych dać mu odpór w polityce będzie się tylko wzmacniał.
Jan Maria Rokita zaznaczył, że atut Polski to mądry i zdroworozsądkowy naród. Dodał, że część Polaków ma chwilę słabości w sympatii dla lepperyzmu. Ale -w opinii Rokity - chwila ta minie, jak minęła chwila słabości Polaków w sympatii dla Tymińskiego.
Minie, oczywiście - zaznacza Rokita - pod warunkiem, że będziemy z Lepperem postępować w sposób mądry i stanowczy. Pojedynek na słowa, na argumenty. Wykazywanie publicznie, że on szkodzi państwu i jego obywatelom. Wymuszanie posłuszeństwa prawu. I odwoływanie się do Polaków w sporze między politykami. "To oni mają rozstrzygnąć ten spór" - podkreślił w wywiadzie dla "Życia" Jan Maria Rokita.
iar/Życie/miszcz/em