Rada Bezpieczeństwa ONZ jutro oceni przedstawiony przez Hansa Blixa raport w sprawie Iraku. Rada ma także określić jak długo będą kontynuowane inspekcje rozbrojeniowe w Iraku.
Amerykański sekretarz stanu Colin Powell powiedział, że czas, jaki pozostał Irakowi na pokojowe rozbrojenie się zbliża się do końca. "Nie chodzi o to ile czasu potrzebują inspektorzy na szukanie po ciemku irackiej broni, tylko o to, kiedy Irak zapali światło" - mówił szef amerykańskiej dyplomacji. Powell nie odpowiedział na pytania o konkretne daty. Przedstawiciele amerykańskiej administracji mówią nieoficjalnie, że inspektorzy mogą otrzymć jeszcze kilka tygodni. W tym czasie Biały Dom będzie się starał przekonać do wojny pozostałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz amerykańską opinię publiczną. Ostatnie sondaże wykazują bowiem, że Amerykanie nie popierają natychmiastowego ataku na Irak. Za takim rozwiązaniem opowiada się niespełna 40 procent ankietowanych.
Coraz większe obiekcje wyrażają też politycy partii demokratycznej. "Skoro Ameryka ma dowody, że Irak posiada broń masowego rażenia, to dlaczego nie pokazuje ich światu" - pytał lider demokratów w senacie Tom Daschle.
W dorocznym orędziu o stanie państwa prezydent George Bush będzie próbował po raz kolejny przekonać Amerykanów, że Irak stanowi dla nich poważne zagrożenie i powinien być rozbrojony, nawet siłą.