Polska należy do nielicznej grupy krajów, których deficyt finansów publicznych w ubiegłym roku wzrósł_ . _Jest przy tym jedynym państwem, którego nie dotknął kryzys gospodarczy. Ekonomiści alarmują: deficytu finansów publicznych ani długu publicznego nie ograniczymy bez reform.
Z wczorajszych danych GUS wynika, że w 2010 roku deficyt sektora finansów publicznych wyniósł 7,9 procent PKB, a dług publiczny liczony według unijnej metodologii ESA'95 - 55 procent PKB. Mimo to na tle innych krajów Unii Europejskiej Polska wypada słabo, wynika z danych Eurostatu.
_ - Polska należy do nielicznej grupy krajów, gdzie w ubiegłym roku deficyt finansów publicznych wzrósł _ - skomentował dane główny ekonomista BGŻ Dariusz Winek. Podobnego zdania jest ekonomistka Banku Millennium Urszula Kryńska. - _ Jesteśmy na szóstym miejscu pod względem wysokości deficytu, a trzeba wziąć pod uwagę, że wszystkie kraje, które są przed nami, przeżyły bardzo ciężko kryzys gospodarczy. Natomiast w Polsce kryzysu nie było, a sytuacja fiskalna pogorszyła się bardzo silnie _ - powiedziała Kryńska.
Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że poza Polską wzrost deficytu w 2010 roku zanotowały: Irlandia (z 14,3 do 32,4 procent PKB), Niemcy (z 3 do 3,3 procent PKB), Luksemburg (z 0,9 do 1,7 procent PKB), Austria (z 4,1 do 4,6 procent PKB). Choć do niechlubnych liderów zestawienia Eurostatu Polsce dużo brakuje: deficyt Irlandii sięgnął w 2010 roku 32,4 procent PKB, Grecji 10,5 procent PKB, a Wielkiej Brytanii 10,4 procent PKB, to ekonomiści wskazali, że bez reform i konsolidacji fiskalnej za kilka lat może czekać nas podobny los.
_ [ ( http://static1.money.pl/i/h/152/t137880.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dlug;publiczny;niebezpiecznie;blisko;progu,172,0,818092.html) Dług publiczny niebezpiecznie blisko progu - Rządowe plany ograniczenia deficytu, oparte głównie na wzroście gospodarczym, który ma wszystko załatwić, są bardzo ambitne. Tymczasem prawdziwej konsolidacji jest niewiele - jest tylko reforma OFE, która w zasadzie jest sztuczką księgową. Jeśli będziemy mieć szczęście, to deficyt uda się ograniczyć, choć pewnie nie tak szybko, jak planuje rząd _ - powiedziała Kryńska.
Kryńska dodała, że jeśli dojdzie do kolejnego załamania w globalnej gospodarce, ograniczenie deficytu może się nie powieść. _ - W takiej sytuacji możemy mieć problem, bo zakładamy, że wzrost gospodarczy będzie się utrzymywał, co ma przełożyć się na dochody budżetowe _ - powiedziała Kryńska.
Ekonomista Banku BPH Piotr Łysienia uważa, że _ polityka małych kroków _ nie wystarczy, aby ograniczyć deficyt. _ - Małymi cięciami czy ograniczeniami wydatków nie sprowadzimy deficytu czy długu do niższych poziomów _ - powiedział Łysienia.
Dodał też, że aby tego dokonać należy m.in. wydłużyć wiek emerytalny, dokonać zmian w emeryturach mundurowych, czy ograniczyć część świadczeń społecznych._ - Jeśli plany związane z ograniczeniem deficytu się nie powiodą, inwestorzy mogą odwrócić się od naszego rynku _ - stwierdziła Kryńska.
Z danych GUS i Eurostatu wynika, że Polska znacznie lepiej wygląda pod względem długu publicznego, który wyniósł w Polsce w 2010 roku 55 procent PKB. Dla porównania, w Grecji było to 142,8 procent, we Włoszech 119 procent, w Belgii 96,8 procent, a Irlandii 96,2 procent.
_ - Mimo to sytuacja nie jest najlepsza. Martwi fakt, że w ostatnich latach dług szybko przyrasta. W 2007 roku wyniósł on 45 procent PKB, teraz mamy 55 procent. Choć w Wielkiej Brytanii czy Irlandii przyrost był jeszcze większy, to kraje te pogrążone były w głębokiej recesji. Natomiast w Polsce mieliśmy wzrost gospodarczy _ - powiedziała ekonomistka Millennium. Jej zdaniem powinniśmy dążyć, aby nasza polityka gospodarcza była zbliżona do czeskiej.
Według danych Eurostatu w 2010 roku najmniejsze zadłużenie finansów publicznych w relacji do PKB miały: Estonia (6,6 procent), Bułgaria (16,2 procent), Luksemburg (18,4 procent) oraz Rumunia (30,8 procent). Natomiast w Czechach deficyt wyniósł w 2010 roku 4,7 procent PKB, a dług publiczny 38,5 procent PKB.
W Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2011-2014 resort finansów założył, że w 2011 roku dług publiczny wyniesie 52,7 procent PKB, w 2012 roku - 51,9 procent PKB, w 2013 roku - 50,6 procent PKB, a w 2014 roku 49,7 procent PKB.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/225/t86753.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polska;gospodarka;ponizej;mozliwosci,12,0,818188.html) | "Polska gospodarka poniżej możliwości" Niezbyt dobry wynik naszej gospodarki wynika z braku inwestycji w nowoczesne technologie, uważa ekonomista Piotr Kuczyński. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/48/t96560.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzad;wymienil;waluty;by;latac;dziure;w;finansach,158,0,802462.html) | Rząd wymienił waluty. By łatać dziurę w finansach Dzięki operacji nasz dług publiczny nie przekroczył drugiego progu ostrożnościowego. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/100/t90468.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;dziura;w;finansach;publicznych,140,0,818060.html) | Rośnie dziura w finansach publicznych Deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniósł na koniec 2010 roku 7,9 proc. PKB wobec 7,3 proc. rok wcześniej. |