Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Rosati: Zwycięstwo w Brukseli może się nam odbić czkawką

0
Podziel się:

Money.pl: Czy prezydent Lech Kaczyński wrócił z Brukseli z tarczą czy na tarczy?

Dariusz Rosati europoseł, były szef MSZ: Niewątpliwe dobrą wiadomością jest to, że zawarto kompromis, a Polska nie zablokowała szczytu. W związku z tym jest możliwość kontynuowania reform Unii Europejskiej. I to warto docenić. Z drugiej strony Polska, osiągnęła to co zaplanował sobie rząd, więc według scenariusza braci Kaczyńskich jest to sukces. Przez najbliższe siedem lat utrzymany zostanie system głosowania, który zdecydowanie podoba się premierowi. Od tej strony nie ma przegranych. Zatem ten wynik powinien zadowalać zarówno Polskę i jak i całą Europę.

Money.pl: Tylko czy przy okazji nie zyskaliśmy łatki „trudnego partnera"?

D.R.: Dopiero się okaże, czy na dłuższą metę cena polityczna, jaką przyjdzie nam płacić za ten upór podczas negocjacji, nie będzie wysoka.

ZOBACZ TAKŻE:Unijny szczyt podzielił rządMoney.pl: Ile może nas kosztować nasz upór?

*D.R.: *To wyjdzie w przyszłości, podczas zabiegania o różne nasze sprawy. Przedsmak już mieliśmy ostatnio. Proszę sobie przypomnieć co się działo, kiedy zabiegaliśmy o definicję wódki. Sprawę ewidentnie załatwiono nie pomyśli Polski i naszych producentów. To, według mnie, jest przykładem, że inne kraje nie będą skłonne iść nam na rękę.

Money.pl: Czyli to co osiągnął prezydent Kaczyński może być pyrrusowym zwycięstwem?

D.R.: Wielokrotnie ostrzegałem, że upieranie się, aby Polska miał dwa czy trzy głosy więcej, będzie okupione naszą samotnością. Może się teraz zdarzyć, że nikt nie będzie popierał naszych postulatów. Niezależnie od ilości głosów każde państwo musi szukać sojuszników, nawet największe, bo nikt nie poradzi sobie w pojedynkę.

ZOBACZ TAKŻE:
Publicyści komentują: To był niezwykły szczytJeżeli będziemy cały czas osamotnieni, bo inne państwa albo będą chciały się na nas odegrać albo będą uważały, że nie maja żadnych zobowiązań wobec nas, to efekt będzie taki, że przez szereg lat możemy ponosić pewne porażki dyplomatyczne.

Money.pl: Jak poważne jest zagrożenie, że staliśmy się outsiderami?

D.R.: To się okaże. Już w tej chwili słychać głosy, że Polska jest kłopotliwym partnerem i nie do końca rozumie na czym polega idea integracji europejskiej. To może nam odbić się czkawką np. kiedy poprosimy Unię o pomoc przy sporze z Rosją albo o wsparcie dla Ukrainy, czy solidarności energetycznej. Może się okazać, że Unia powie, iż nie popiera naszych postulatów, bo ma inne priorytety.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)