Rosyjskie media opozycyjne pogratulowały prezydentowi Międzynarodowej Federacji Narciarskiej odwagi. Według telewizji _ Deszcz _ Gian Franco Kasper jest jedynym działaczem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który otwarcie skrytykował Władimira Putina za przygotowania do zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.
Kasper w wywiadzie dla niemieckiej gazety Rundschau oświadczył, że część pieniędzy wydanych na budowę obiektów sportowych pożarła korupcja.
_ - 1/3 z ponad 50 miliardów euro, wydanych na inwestycje w Soczi została ukradziona. Według Kaspera chodzi aż o 13 miliardów euro _ - twierdzi telewizja _ Deszcz _. Szef Międzynarodowej Federacji Sportu dziwi się, że bezpieczeństwa w Soczi będzie strzegło aż 50 tysięcy policjantów. W jego opinii nikt nie będzie w trakcie olimpiady czuł się swobodnie.
Dodatkowo przekonuje, że atmosfera wokół Igrzysk świadczy o tym, że nie organizuje się ich z myślą o kibicach, ale dla podniesienia prestiżu Władimira Putina.
Z takim stanowiskiem zgadza się rosyjska opozycja. Już wiosną 2013 r. lider antyputinowskiej opozycji Borys Niemcow opublikował raport, w którym oskarżył władze o zdefraudowanie olbrzymich kwot przeznaczonych na olimpijskie inwestycje.
Postawili oni tezę, że igrzyska w Soczi będą najdroższymi w historii olimpiady, bo kosztować będą aż 50 miliardów dolarów. Według nich, ponad połowa tej kwoty trafiła na prywatne konta biznesmenów, urzędników i polityków.
Czytaj więcej w Money.pl