'W związku ze słabnącym tempem przyrostu wpływów budżetowych należy ograniczyć wydatki na sumę ok. 8,5 mld zł' - powiedział Belka.
Dodał, że decyzja rządu w formie rozporządzenia musi jeszcze uzyskać pozytywną opinię sejmowej komisji finansów.
'Dokonano kosmetycznych zmian tak, aby blokady minimalizowały niebezpieczeństwo powstawania zadłużeń przechodzących na przyszły rok i obciążających budżet 2002' - powiedział Belka.
'Zasada jest taka, aby blokady dokonywane były w proporcji 6,4 proc. łącznych budżetów na 2001 rok' - dodał.
'Są wyjątki, tam, gdzie wydatki mają charakter płacowy bądź dotyczą najbardziej wrażliwych sfer socjalnych - tam te blokady są mniejsze' - powiedział minister finansów.
Rząd zdecydował m.in. o zamrożeniu płac tak zwanej r-ki i administracji centralnej przynajmniej na rok z możliwością przedłużenia.
'Rada Ministrów zdecydowała o zamrożeniu wszystkich płac osób pracujących w administracji centralnej i tak zwanej r-ki' - powiedział Belka. Dodał, że chodzi m.in. o płace ministrów, wiceministrów i posłów.
'Ewentualna propozycja większego blokowania wydatków, ponad 8,5 mld zł, jest bezprzedmiotowa' - powiedział Belka.
Belka nie wykluczył, że deficyt budżetowy w tym roku będzie większy niż po lipcowej nowelizacji budżetu.
'Wykluczyć nie mogę, ze względu na intencje wcześniejszej spłaty zobowiązań, ale nie zmienia to poziomu deficytu ekonomicznego' - powiedział.
'Około 4 mld zł jest w tej chwili na celowniku' - dodał, pytany o skalę spłaty zobowiązań.
Belka mówił wcześniej, że jest możliwa druga nowelizacja budżetu w tym roku, która miałaby dać środki na spłatę części zobowiązań wobec OFE, PKO BP i innych.
Zobowiązania wobec różnych podmiotów ocenił w ubiegłym tygodniu na około 8 mld zł i powiedział wtedy, że ma nadzieję, że uda się w tym roku spłacić około połowy.
Wydatki budżetu po cięciach o 8,5 mld zł wyniosą 173,1 mld zł, natomiast dochody 143,6 mld zł.
W pierwotnej wersji budżetu na 2001 rok dochody miały wynieść 161,06 mld zł, jednak lipcowa nowelizacja zmniejszyła je o 8,6 mld zł do 152,46 mld zł.
Belka powiedział we wtorek: 'niewykluczone, że luka w dochodach będzie większa niż maksymalna założona w połowie tego roku'.
O tyle samo zwiększono wówczas deficyt, natomiast nie zmniejszono planowanych na 181,6 mld zł wydatków. Już wówczas wiadomo jednak było, że dochody będą niższe i konieczne będą cięcia wydatków na około 8 mld zł, aby zmieścić się w powiększonym do 29,14 mld zł deficycie budżetu 2001.