Państwowa telewizja białoruska postawiła tezę, że powodem wprowadzenia przez UE sankcji przeciwko białoruskim firmom jest to, że z powodzeniem konkurują one ze spółkami europejskimi. Padła nazwa polskiego koncernu Orlen.
Na zajęciu demonstranci uczestniczący w marszu z okazji Dnia Wolności.
Komentator oznajmił w dzisiejszym, wieczornym wydaniu wiadomości, że niespecjalistom trudno zrozumieć powód wprowadzenia przedwczoraj sankcji wobec białoruskich firm naftowo-chemicznych, budowlanych i wysokich technologii.
_ - Z powodzeniem konkurują one ze swoimi europejskimi odpowiednikami. Oznacza to, że nie chodzi tu o retorykę polityczną, tylko o lobbing. Wypieranie z rynku poprzez niejawne układy ma prostą nazwę: ekonomiczne raiderstwo _ (od ang. raid, czyli najazd, atak) - oświadczył komentator.
Przekonanie to podzielił białoruski analityk, szef Centrum Problemów Integracji Europejskiej Jury Szewcou: - _ Oczywiście wchodzą tu w grę lobbystyczne interesy konkurentów Białorusi, a w największym stopniu polskiego koncernu Orlen, który przegrywa w walce na europejskich rynkach z białoruskimi produktami naftowymi _.
Komentator powtórzył też tezę, stawianą wcześniej w mediach państwowych, że sankcje są karą dla Białorusi za stracenie dwóch mężczyzn skazanych na śmierć zamachu w mińskim metrze z 11 kwietnia 2011 r. i _ obronę własnego narodu przed terrorem w przyszłości _. O egzekucji poinformowano w ubiegły weekend.
Telewizja białoruska dodała, że na posunięcie Europy wobec Białorusi opozycja odpowiedziała mityngiem poparcia sankcji, przy czym _ zwolennicy tej idei znaleźli się w naszym kraju tylko wśród najbardziej zmarginalizowanych środowisk _. _ Według najbardziej optymistycznych szacunków przyszło około 200 osób _ - oznajmił komentator.
Dziś odbył się w Mińsku pochód i wiec z okazji świętowanego przez białoruską opozycję Dnia Wolności. Uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób - według środowisk opozycyjnych nawet 5 tys. osób.
Uczestnicy demonstracji przemaszerowali sprzed Akademii Nauk do położonego poza centrum placu Bangalore, skandując m.in. _ Niech żyje Białoruś _ oraz _ Wolności _. Niesiono transparenty z nazwiskami więźniów politycznych i ich fotografie, a także odnoszący się do prezydenta Alaksandra Łukaszenki napis _ Zróbmy mu Ctrl+Alt+Delete _.
Ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE przyjęli przed wczoraj nowe sankcje wobec reżimu Białorusi, w tym decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm, należących do trzech oligarchów, wspierających reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W przyjętej deklaracji ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, _ dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni _. Jednocześnie zadeklarowali, że będą ułatwiać podróże do UE zwykłych obywateli Białorusi i obniżać koszty wiz.
Więcej o sankcjach wobec Białorusi czytaj w Money.pl | |
---|---|
Chcą surowszych sankcji. Przeszkadza biznes Na czarną listę wpisanych ma być 29 białoruskich firm należących do trzech biznesmenów, którzy wspierają prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. | |
Rozszyfrował dyktatora. To po prostu zemsta Od trzech tygodni nasila się dyplomatyczna wojna między Białorusią i UE. | |
Odwet reżimu. Prezydent szantażuje biznes Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka szantażuje zagraniczny biznes - informują opozycjoniści. |