Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ostrzegł Kreml przed _ dalekosiężnymi konsekwencjami _ gospodarczymi, gdyby wysłał na Ukrainę wojsko po referendum na Krymie, które _ przebiegło pod wycelowanymi kałasznikowami _.
Gdyby rosyjskie wojska wkroczyły na wschodnią Ukrainę, Kreml stanąłby w obliczu _ dalekosiężnych konsekwencji w wielu dziedzinach gospodarczych _ - powiedział brytyjski premier, wskazując, że Rosja jest bardziej zależna od Europy niż Europa od niej.
_ - Powinniśmy również pamiętać o tym, że oczywiście Europa w około 25 proc. zależna jest od rosyjskiego gazu, ale jeśli przyjrzeć się dochodom Gazpromu, około 50 procent pochodzi z Europy. Tak więc Rosja bardziej potrzebuje Europy niż Europa Rosji _ - ocenił Cameron, występując na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE w Brukseli.
- _ Silna i skuteczna Ukraina będzie najlepszą odpowiedzią dla Rosji _ - podkreślił. Na pytanie, czy Romana Abramowicza i innych rosyjskich potentatów czekają sankcje, Cameron odparł: _ - z pewnością nie wykluczamy pod tym względem nikogo _.
Pierwszego dnia szczytu, w czwartek, UE podjęła decyzję o rozszerzeniu sankcji wobec Rosji i zagroziła dalszym ich zaostrzeniem, jeśli Moskwa nie przestanie eskalować konfliktu na Ukrainie.
Czytaj więcej w Money.pl