_ Precz z komisjami śledczymi! Kpina! Nuuda! _- to przykładowe hasła podsumowujące działalność naszych komisji śledczych. Ten mierny show można jednak przerobić w maszynkę do robienia pieniędzy. Zapraszam do biznesplanu.
W mikrofonie Money.pl rozmawiamy z Tomaszem Nałęczem o sensie istnienia komisji śledczych. Pytanie jest jak najbardziej uzasadnione, bo chyba nikt nie zaprzeczy, że wolałby oglądnąć kolejny raz chociażby _ Kevina samego w domu _ niż polityczny odpowiednik studia lotto obdartego z emocji należnych wygranej pierwszego stopnia.
No dobrze, ale jako analityk finansowy powinienem mieć większe ambicje niż pisać to, co de facto wszyscy wiedzą. I mam. Mam nawet pomysł na ich realizację.
A gdyby tak z miernego _ show _, jakim są komisje śledcze, zrobić takie prawdziwe, przez duże S? Do tego bezdyskusyjnie trzeba by zatrudnić speców ze stajni TVN. Myślę, że strzałem w dziesiątkę - nie tylko pod względem oglądalności, ale także wymiernych efektów finansowych, byłoby połączenie konwencji _ Mam talent _ i powszechnie znanego _ Tańca z gwiazdami _.
Wspólnych mianowników jest bowiem sporo. Przede wszystkim uczestnikom konkursów i tandetnych show, zarówno w TVN jak i w TVP Info, parcia na szkło nie brakuje. Każdy chce wygrać, pokazać się, kamery się nie boi. Przy pomocy speców od komercyjnego wizerunku problem _ skostnienia _na wizji z niemal sam odpada.
Paradoksalnie talentu politykom także nie brakuje. Skoro miliony Polaków cieszyły się na widok plującego do mikrofonu faceta w dredach, to czemu nie mieliby docenić zdolności florystycznych posła Karpiniuka czy oratorskiej sztuki pani Wróbel? Talent niejedno ma przecież imię.
Aktorzy, miejsce i niewybredne dialogi już są, ale czegoś brakuje - otoczki, którą serwują nam spece z _ cukierkowej _ telewizji. Do tego co mamy, wypadałoby dodać więc jakieś kolorowe światełka, poubierać szanowną komisję w suknie tak wymyślne jak miewa Ivona Pavlovic czy dystyngowane frakirodem z parkietu telewizyjnego show.
Jeśli któryś z szacownych polityków czuje się młodszy duchem niż ciałem -też nie ma sprawy, widownia chętnie przyjęłaby zapewne kąśliwy image Kuby Wojewódzkiego czy fryzury Michała Piróga. O, i jeszcze pewien pozytywny efekt estetyczny by się pojawił.
Nie trzeba by było także wydawać setek tysięcy złotych na gaże dla _ gwiazd . Podczas gdy władze TVN marzą o wystąpieniu znanego polityka w _ Tańcu _ i byłyby gotowe zapłacić za to grube pieniądze - tu z pozyskaniem takiego gościa za darmo _ nie byłoby najmniejszego problemu.
Można by wprowadzić przerwy na reklamę, gdy któremuś z polityków zaschłoby w gardle. 30 sekundowy spot to przecież ładne parę tysięcy złotych, a uczestnicy mogliby wreszcie wykorzystać zawsze zamknięte wody mineralne stojące obok mikrofonów.
Skoczyłyby wreszcie słupki oglądalności, pewnie nawet kilkukrotnie. TVP Info pozyskałaby wreszcie jakiegoś widza poniżej 40 roku życia, a nasi _ artyści _ pojawiliby się na plotkach, ploteczkach, kozaczkach i innych _ pl _.
Efekt? Prawdopodobnie komisja i tak by do niczego nie doszła (i nie dojdzie),_ a prawda pozostałaby gdzieś tam _ (jak mówi znany slogan _ Z Archiwum-X _), ale przynajmniej można by na tym _ show _zarobić. A tak mamy tylko żenujący cyrk.
Autor jest dziennikarzem i analitykiem Money.pl