Ustawa mówi o produkcji paliw ciekłych, w których zawartość biokomponentów nie może przekraczać 5-ciu procent, i o produkcji biopaliw, w których biokomponentów będzie więcej. O zawartości biokomponentów w paliwach będzie decydował rząd, który ma co roku przyjmować rozporządzenie w tej sprawie. Paliwa i biopaliwa będą sprzedawane na stacjach benzynowych z oddzielnych dystrybutorów, ale procentowa zawartość biokomponentów będzie podawana tylko na dystrybutorach z biopaliwami. Nie będzie można legalnie sprzedawać żadnych paliw bez biokomponentów.
Ustawę poparła przeważająca większość posłów. Przeciwko była Platforma Obywatelska. Jej poseł Aleksander Grad wyjaśnił, że zajęła ona takie stanowisko, gdyż rząd wyrażał obawy, iż niektóre zapisy ustawy są sprzeczne z regulacjami Unii Europejskiej. Może to dać prezydentowi pretekst do jej zawetowania. Sejm w takiej sytuacji przystąpiłby do prac nad ustawą po raz czwarty, co oznaczałoby, zdaniem posła Grada, kompromitację Izby.