Senat wybrał trzech wicemarszałków. Zostali nimi Jolanta Danielak i Ryszard Jarzembowski z SLD i Kazimierz Kutz z Bloku Senat 2001. Jolanta Danielak, na którą głosowało 84 senatorów, powiedziała, że jest zaszczycona wyborem na wicemarszałka Senatu. Nowa wicemarszałek dodała, że jej obecność w Senacie jest dla niej samej dużym wyróżnieniem. "To też jest wyróżnienie dla moich wyborców, którzy dając mi głos pozwalają mi na decydowanie w wielu ważnych sprawach" - powiedziała Jolanta Danielak. Ryszard Jarzembowski, którego kandydaturę poparło 76 senatorów, uważa, że stanowisko wicemarszałka to duża odpowiedzialność. "To trudny obowiązek organizowania pracy izby" - dodał Ryszard Jarzembowski. "Czuję na plecach brzemię odpowiedzialności" - dodał senator. Ryszard Jarzembowski przyznał, że mimo, iż jest senatorem od 10 lat, w roli marszałka debiutuje. Zapewnił, że w Senacie koalicja SLD-UP będzie współpracować z opozycją, czyli Blokiem Senat 2001. Kazimierza Kutza poparło 58 senatorów. Powiedział, że nigdy nie
przypuszczał, że zostanie wicemarszałkiem Senatu. "Czuję się jak w rękach scenarzysty, który szalenie dziwne rzeczy robi z moją biografią" - powiedział Kazimierz Kutz. "Jeśli już mnie tu wybrano, to niech tak będzie. Na stare lata przygoda niezwykła, a zacna" - dodał. Kazimierz Kutz zapowiedział, że w obrady Senatu zamierza wprowadzić, jak się wyraził, pewne elementy komediowości, żeby nie były ponure.
