aktualizacja 16:06
- _ Wysoka inflacja to efekt czynników, na które RPP nie ma wpływu _****_ - _ uważa prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. ****_ - Na zmienny kurs złotego wpływają w większości czynniki spoza naszej gospodarki. _
Według Skrzypka, na stabilizację trzeba będzie jeszcze zaczekać - aż pojawią się rozwiązania globalnego kryzysu gospodarczego_ : - Sytuacja na rynkach globalnych jest stale niepewna. Niewątpliwie mamy do czynienia z kryzysem w ekonomii globalnej i dopóki on będzie trwał, dopóki nie znajdzie rozwiązań, te czynniki będą wpływały na sytuację w Polsce _- powiedział Skrzypek dziennikarzom.
_ _
Inflację zawyżają koszta mieszkaniowe
Sławomir Skrzypek przyznaje, że inflacja jest obecnie wyższa niż oczekiwał Narodowy Bank Polski, ale wynika to w dużej mierze z wysokich kosztów użytkowania mieszkań oraz sezonowych wzrostów cen żywności.
_ - To mniej więcej około 2 punkty procentowe. Są to czynniki, na które decyzje RPP wpływu nie mają. Gdyby nie one, to mielibyśmy inflację na poziomie ok. 1,6% _ - powiedział Skrzypek dziennikarzom. - _ Mieliśmy również do czynienia z sezonowymi podwyżkami cen żywności. To zawsze ma miejsce w okolicach świąt Wielkiej Nocy. Jednak w tym roku była ona dodatkowo wzmocniona elementem wcześniejszego osłabienia naszej waluty. W związku z tym inflacja jest nieco wyższa niż oczekiwaliśmy, co nie zmienia jednak naszych ocen _ - dodał prezes NBP.
Raport Money.pl | |
---|---|
*Inflacja zatrzyma redukcję stóp? * Inflacja rośnie zamiast spadać, a kurs złotego jest niekorzystny. Jednak zdaniem analityków, głos Sławomira Skrzypka, prezesa NBP, może przeważyć na rzecz dalszych cięć. Czytaj w Money.pl |
Inflacja konsumencka wyniosła w marcu 3,6% wobec 3,3% miesiąc wcześniej i była wyższa od oczekiwań (średnio 3,4%). Największe wzrosty odnotowano w działach _ użytkowanie mieszkania i nośniki energii _ (10,6% r/r) oraz _ napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe _ (9,2% r/r, przy czym cała grupa _ żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe _ odnotowała wzrost o 5,6%).
Złoty jest niedoszacowany
W niedawnym wywiadzie dla agencji ISB Skrzypek powiedział, że jego zdaniem złoty w dalszym ciągu nie odzwierciedla swoich fundamentów, a na nasz rynek walutowy bardziej działają nastroje inwestorów niż analiza fundamentalna.
Analitycy uważają, że ostatnie spadki wartości złotego - po wcześniejszej fali wzrostów wynikającej z perspektywy uzyskania przez Polskę elastycznej linii kredytowej MFW - są w dużej mierze efektem spadków na giełdach - zarówno w Polsce, jak i na rynkach bazowych.
Dziś po godzinie 16. za euro płacono 4,41 zł, a za dolara - 3.40 zł. Rano (po 10.) było to odpowiednio: 4,4350 zł i 3,4300 zł.