Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Skrzypek: Za moich rządów też będzie wzrost gospodarczy

0
Podziel się:
Skrzypek: Za moich rządów też będzie wzrost gospodarczy
(Tomasz Gzell/PAP)

Ze względu na to, iż okoliczności powołania przyszłego prezesa NBP były szczególne, wyjątkowo postanowiliśmy użyczyć mikrofonu Money.pl tym, którzy podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych sprawdzali, czy kandydat prezydenta RP, Sławomir Skrzypek, nadaje się na to stanowisko. Spośród wielu pytań, wybraliśmy – naszym zdaniem – te najciekawsze.

Zbigniew Chlebowski (PO): Bez wątpienia mocny pieniądz i stabilna inflacja, to ogromne osiągnięcia ustępującego prezesa NBP. Czy uważa Pan, że należy kontynuować linię Leszka Balcerowicza? Czy zamierza Pan cokolwiek zmieniać w polityce NBP?

Sławomir Skrzypek: Trudno jednoznacznie jest mi określić, na czym polega owa linia Balcerowicza – jest to teza medialna. Jeżeli popatrzymy na sygnały wysyłane przez NBP, a następnie decyzje Rady Polityki Pieniężnej, to moje pytanie brzmi: które sygnały, czy decyzje są zgodne z tzw. „linią Balcerowicza”? Nie chcę się odnosić i etykietować. Moja praca opierać się będzie na czterech filarach: niezależność, transparentność, wiarygodność i merytoryczność. Wzrost gospodarczy w mojej działalności też będzie obecny.

Z.Ch.: Mówił Pan o niezależności – fundamencie funkcjonowania NBP. Czy jest Pan w stanie zagwarantować takową niezależność i apolityczność? Wiem o tym, że przez ostatnie lata, mimo, że nie był Pan członkiem PiS, był Pan blisko związany ze ścisłym kierownictwem Prawa i Sprawiedliwości. Chciałbym usłyszeć od Pana jednoznaczną deklarację.

S.K.: Niezależność nie wynika z relacji osobistych, czy związków. Niezależność wynika z osobowości. W tym wypadku jest ona gwarantowana konstytucją RP. Mam ogromny szacunek do pana prezydenta i pana premiera. Związków bliskich, z władzami PiS-u, w ostatnim okresie – po swojej stronie – nie zauważyłem. Być może ma pan na ten temat lepsze informacje, a być może te sformułowania dobrze brzmią medialnie… Podkreślę jeszcze raz: niezależność NBP jest dla mnie podstawową wartością i o nią będę dbał i ponosił odpowiedzialność.

Z.Ch.: Wicepremier Roman Giertych stwierdził, że Liga Polskich Rodzin poprze Pana kandydaturę, kiedy opowie się Pan za nie wchodzeniem Polski do strefy euro. Jakie jest Pana zdanie na ten temat? Kiedy Polska może spełnić warunki stojące na drodze wejścia naszego kraju do tejże strefy? Proszę o precyzyjne zakreślenie mapy dojścia Polski do strefy euro.

S.K.: Nie jestem dogmatykiem, a niestety dyskusja na temat euro, opiera się właśnie w tej sferze. Niech wezmą państwo pod uwagę, że Bank Centralny w Wielkiej Brytanii, zanim podjął swoją decyzję zaanalizował wszechstronnie i dogłębnie korzyści i zagrożeń dla gospodarki brytyjskiej. Liczyła ona 6 tys. stron. Mało tego, jest stale aktualizowana i pogłębiana. To jest dla mnie podstawa dyskusji na temat euro, a nie poglądy etykietowane z różnych stron. Euro jest również przedmiotem dyskusji, w środowisku ekonomicznym: wejść do strefy wtedy, kiedy to najbardziej będzie opłacalne dla Polski. Poza NBP jest jeszcze problem spełnienia kryteriów konwergencji – jest to znowu kwestia dyskusyjna dlatego, że od końca marca Polska spełnia te kryteria. Od kwietnia jednak przestanie, w zakresie deficytu finansów publicznych, co jest wynikiem zmiany sposobu przeliczania tegoż deficytu narzuconej Polsce przez Eurostat.

_ Podczas spotkania posłowie dowiedzieli się również, że S. Skrzypek, w swoim życiorysie zataił informację, iż pierwszą uczelnią, którą skończył była Politechnika Gliwicka, na której kandydat prezydenta na stanowisko szefa NBP obronił się (na ocenę dostateczną) pisząc pracę dotyczącą budowy wiaduktów kolejowych z betonu pneumatycznego. _

_ _Z.Ch.: Czy jest Pan za pomysłem objęcia SKOK-ów nadzorem Komisji Nadzoru Bankowego?

S.K.: Trzeba pamiętać, że SKOK-i nie są instytucjami bankowymi, jednak powinny zostać objęte nadzorem państwowym. Zresztą nie tylko SKOK-i. Ile mamy obszarów działalności para-bankowej, która praktycznie realizując podobne usługi, jest poza wszelką kontrolą. Inicjatywa w tym zakresie leży jednak w innej instytucji.

Z.Ch.: Czy był pan doradcą Grzegorza Wieczerzaka?

S.K.: Kiedy pracowałem w PZU pełniłem funkcję doradcy – tak ona się przynajmniej nazywała. Bezpośrednio jednak z panem Wieczerzakiem nie współpracowałem, chociaż pracowałem w okresie, kiedy wielu ludziom zależało na tym, żaby móc mieć kontakt – również panu – z jednym z najlepszych managerów AWS-u. To był ten okres, i o tym trzeba pamiętać, kiedy rozważa się ten problem. Co do mojej pracy w PZU - nie mam sobie nic do zarzucenia.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)