Łódzka prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie Amber Gold otrzymała opinię finansowo-księgową. Opinia ma m.in. służyć w ustaleniu faktycznych źródeł finansowania działalności spółki oraz sposobu i poziomu osiąganych przez nią zysków.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, opinia opracowana na potrzeby śledztwa przeciwko małżeństwu P. - Katarzynie i Marcinowi wpłynęła do prokuratury we wtorek. Dokument ma 234 strony; pracowało nad nią w 28 ekspertów z firmy Ernst & Young Audyt Polska.
_ - W najbliższym okresie opinia będzie przedmiotem wnikliwej analizy prokuratorów prowadzących śledztwo _ - powiedział Kopania.
Według prokuratury opinia została zlecona z uwagi na konieczność przeprowadzenia kompleksowej analizy finansowo-ekonomicznej spółki Amber Gold, a przede wszystkim ustalenia faktycznych źródeł finansowania jej działalności, sposobu i poziomu osiąganych przez nią zysków, jak również struktury ponoszonych wydatków.
_ - Niezbędne było także przeanalizowanie przepływów finansowych pomiędzy spółkami wchodzącymi w skład tzw. grupy Amber Gold _ - dodał prokurator.
Pracując nad opinią, eksperci zapoznali się m.in. z kilkunastoma tysiącami tomów akt śledztwa. Prześledzili transakcje na ponad 250 rachunkach bankowych, zwłaszcza należących do spółek Amber Gold, PST i innych spółek grupy, a także Marcina i Katarzyny P. Uczestniczyli też w przesłuchaniach.
_ - Eksperci przeanalizowali niezwykle obszerną, zabezpieczoną w śledztwie dokumentację finansowo-księgową, w szczególności dotyczącą lokat, pożyczek oraz dane elektroniczne zabezpieczone z serwerów Amber Gold i komputerów przenośnych pracowników spółki _ - podkreślił Kopania.
Według łódzkiej prokuratury Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 10,5 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości około 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.
Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych.
Według śledczych oboje podejrzani nie przyznają się do zarzucanych czynów i odmawiają składania wyjaśnień. Oboje przebywają w areszcie. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ub. r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ile pieniędzy odzyskano z majątku Amber Gold? Właściciele mieli doprowadzić do złego rozporządzenia mieniem o wart. 668 mln zł. | |
Afera Amber Gold. 10 tys. pokrzywdzonych Prokuratura kolejny raz zmodyfikowała zarzuty. Pokrzywdzonych jest już ponad 10 tysięcy. | |
Wyprzedają majątek po Amber Gold Sprzedane zostały: kamienica, lokal użytkowy przy ul. Starowiejskiej w Gdyni i apartament. | |
Trwają prace nad przepisami chroniącymi przed parabankami - _ To nie zabezpieczy Polaków przed działalnością kolejnych firm podobnych do Amber Gold _ - twierdzi poseł Twojego Ruchu. |