Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Specjalnie dla Money.pl: Spowiedź Hausnera

0
Podziel się:

Odszedłem z SLD, ponieważ nasz drogi się rozchodziły, aż w pewnym momencie się rozeszły. Ja podjąłem decyzję dzień po przyjęciu przez Radę Krajową SLD postanowienia o tym, że SLD opowiada się za jesiennym terminem wyborów.

Specjalnie dla Money.pl: Spowiedź Hausnera

Jerzy Hausner, jak dotąd jeden z czołowych SLD-owskich ministrów, wystąpił ze swojej partii. Ważą się jego losy w rządzie. Dziennikarce portalu Money.pl opowiedział o tym dlaczego rzucił legitymacją.

Donata Wancel, Money.pl: Zrezygnuje Pan z funkcji wicepremiera i ministra w rządzie Marka Belki?

Jerzy Hauser: Jeżeli ktoś uważa, że powinienem odejść z rządu, powinien zwrócić się do prezesa Rady Ministrów. Aczkolwiek jest już stanowisko pana premiera w tej sprawie, wyrażone przez pana ministra Jadowskiego, że nie przewiduje zwrócenia się do mnie o odejście z rządu, więc nie rozważam tego w tej chwili.

D.W.: Zamierza Pan tworzyć nowe ugrupowanie polityczne?

J.H.: Nie mam nic pani do powiedzenia w tej sprawie.

D.W.: To jak Pan widzi swoją przyszłość polityczną?

J.H.: Jeżeli miałbym angażować się w politykę dalej, to tylko wówczas, gdyby oznaczało to współtworzenie nowej jakości w polskiej polityce. Natomiast uczestniczenie w tych formach, które są obecnie funkcjonującymi nie jest dla mnie czymś w co chciałbym się angażować.

D.W.: A dlaczego Pan odszedł z SLD?

J.H. Ponieważ moje drogi i SLD się rozchodziły, aż w pewnym momencie się rozeszły. Ja podjąłem decyzję dzień po przyjęciu przez Radę Krajową SLD postanowienia o tym, że SLD opowiada się za jesiennym terminem wyborów, i że SLD ma głosować w parlamencie za tym, żeby te wybory były jesienią. Uznałem, że to jest ten moment w którym te drogi się już ostatecznie rozeszły.

D.W.: SLD odbiera to wręcz jako zdradę

J.H.: W SLD są bardzo różne osoby i takie z którymi nie czuję żadnej więzi ani politycznej ani emocjonalnej i to od dawna. I są osoby w SLD, które uważam za bardzo kompetentne i bardzo przyzwoite, z którymi nadal czuję silną więź i polityczną i emocjonalną. Ale to nie oznacza, ze ta więź jest tak silna, abym gotów był dalej być w SLD w tej postaci w jakiej SLD działa.

D.W.: Kogo Pan ma na myśli?

J.H.: Nie chciałbym żeby moja decyzja była traktowana jako całkowite odcinanie się od tych ludzi – wręcz przeciwnie. Taką osobą, którą obdarzam ogromnym szacunkiem i zaufaniem jest Włodzimierz Cimoszewicz. Ale to nie jest jedyny przykład, to jest taki najbardziej oczywisty dla mnie przykład. Taką osobą, o której też gotów jestem wspomnieć jest Marek Belka.

D.W.: Z tymi osobami w przyszłości mógłby Pan współtworzyć nowe ugrupowanie?

J.H.: Nie jest to w tej chwili moim celem, zamiarem, ani nie po to podejmowałem krok, który przecież nie był łatwą decyzją, abym za chwilę namawiał innych kolegów do robienia czegoś wspólnie.

D.W.: Czy to, że plan Hausnera nie został przyjęty w całości przez Sejm, miało wpływ na Pana decyzję?

To na pewno miało znaczenie, aczkolwiek nie tylko to miało znaczenie.

Dziękuję za romowę:
Donata Wancel

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)