Od północy trwa w Niemczech 24-godzinny strajk personelu pokładowego kompanii powietrznej Lufthansa. Dziś, w dniu ogólnokrajowej akcji protestacyjnej, odwołanych ma być około 1200 połączeń, m.in. trzy rejsy z Frankfurtu do Warszawy.
Skutki akcji odczuwalne będą od rana, gdyż w nocy nie przewidziano żadnych lotów. Strajk ma przede wszystkim dotknąć największe niemieckie lotnisko we Frankfurcie nad Menem, a także inne wielkie porty lotnicze w Berlinie, Monachium, Dusseldorfie, Stuttgarcie i Hamburgu. W niektórych miastach zaplanowane są manifestacje.
Związkowcy linii lotniczych zrzeszeni w syndykacie UFO po trzech latach bez podwyżek żądają od kierownictwa o 5 proc. wyższych uposażeń. Chcą ponadto, by linie lotnicze zrezygnowały z planów oszczędnościowych, przewidujących między innymi stworzenie spółki zatrudniającej nowych pracowników na gorszych warunkach.
Trwające od ponad roku negocjacje z kierownictwem firmy zakończyły się fiaskiem; Lufthansa w rozmowach ze związkowcami zaproponowała podwyżkę o 3,5 proc. i kontrakty terminowe, na co druga strona się nie zgodziła.
Lufthansa próbuje obecnie zredukować koszty operacyjne, aby w Europie sprostać konkurencji tanich linii lotniczych, a w świecie - innych wielkich przewoźników, obsługujących lukratywne połączenia z krajami Zatoki Perskiej.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Strajk w Lufthansie. Odwołują kolejne loty Z powodu strajku personelu pokładowego niemieckich linii lotniczych odwołane zostały trzy rejsy tego przewoźnika z Frankfurtu do Warszawy. | |
Strajk w Lufthansie. To wina Ufo Do Ufo należy większość z 19 tys. stewardów i stewardes Lufthansy. | |
Strajk Niemców może sparaliżować Warszawę Strajk personelu pokładowego Lufthansy może zakłócić normalną pracę na warszawskim Lotnisku Chopina. |