Konsul Tomasz Trafas poinformował, że dwoje rannych Polaków jest jeszcze w szpitalach, a jedna Polka już wyszła ze szpitala.
Polacy, których los nie jest znany, to osoby które mogły byc w czwartek w miejscach, gdzie doszło do wybuchów i do tej pory nie skontaktowali się z rodzinami. Konslu podkreślił, że najgorsza wersja zdarzeń jednak nie jest na razie przyjmowana, ponieważ do szpitali trafiło wiele osób, przy których nie było dokumentów. Stan poszkodowanych często uniemożliwia kontakt z nimi, więc trochę to potrwa, zanim zostanie ustalona ich tożsamość.
Trwa intensywne śledztwo w sprawie zamachów w Londynie. Według ostatnich danych, zginęło w nich ponad 50 osób. Rannych zostało 700 osób.