Dodał jednak, że jest to górna granica wyrębu, której już nie powinno się przekroczyć.
Janusz Dawidziuk podkreslił, że pozyskanie drewna kształtuje się nie według koniunktury rynkowej lecz według planów sporządzanych dla nadleśnictw państwowych na okres 10 lat. "Plany te zatwierdza minister i limituje wielkość pozyskania drewna tak, aby nie naruszyć fundamentalnej zasady rozwoju zasobów" - dodał dyrektor.
Dyrektor lasów Państwowych uważa, że Polska powinna szukać szerszych źródeł zaopatrzenia w drewno. Największym importerem tego surowca do Polski są nasi wschodni sąsiedzi. Importujemy od nich okołóo 800 tysięcy metrów sześciennych rocznie. Zdaniem Janusza Dawidziuka szansą na zaspokojenie popytu w Polsce jest równiez import drewna z Czech lub Słowacji.