Ataki te MSZ określiło jako terrorystyczne.
Informacje te ministerstwo zawarło w przekazanym mediom komunikacie poświęconym _ terroryzmowi w Egipcie _.
Do większości ataków doszło na Półwyspie Synaj, którego północna część uważana jest za matecznik antyrządowej rebelii islamistycznej. Częstotliwość zamachów na policjantów i żołnierzy drastycznie wzrosła tam od czasu odsunięcia Mursiego, wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego.
Choć do wielu ataków przyznaje się dżihadystyczne ugrupowanie Ansar Bajt al-Makdis, to władze obciążają odpowiedzialnością Bractwo Muzułmańskie. Grupa Ansar Bajt al-Makdis przyznała się m.in. do lutowego zamachu na egipski autobus turystyczny na Synaju. Zginęli wówczas trzej turyści z Korei Południowej i kierowca pojazdu.
Dżihadyści przedstawiają ataki jako odwet za prześladowania zwolenników Mursiego. Od czasu, gdy po masowych protestach przeciw Mursiemu został on odsunięty od władzy, siły bezpieczeństwa dalej zwalczają zwolenników. W wyniku rządowych represji zginęło dotąd - według ocen Amnesty International - co najmniej 1400 osób.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
26 osób skazanych zaocznie na karę śmierci Sąd w Kairze skazał zaocznie 26 osób za utworzenie grupy terrorystycznej, która planowała ataki na ludzi oraz na statki przepływające przez Kanał Sueski. | |
Przyznali się do zamachu w Egipcie Dżihadystyczne ugrupowanie Ansar Bajt al-Makdis wzięło na siebie odpowiedzialność za przeprowadzenie w niedzielę zamachu bombowego na egipski autobus turystyczny na Synaju, w którym zginęli trzej turyści z Korei Południowej. | |
Zwolennicy Mursiego skazani na śmierć Chodzi o dwóch mężczyzn, którzy zrzucali z dachu apartamentowca w Aleksandrii młodych ludzi. Jedna z osób, nad którymi się w ten sposób znęcali, zmarła. |