Szanghaj odrzucił prośbę niemieckiej firmy motoryzacyjnej Schaeffler o okres karencji dla lokalnej fabryki łożysk. Fabrykę zamknięto w związku z łamaniem przepisów ochrony środowiska. Firma ocenia, że walka z zanieczyszczaniami obniży chiński PKB o ponad 45 mld dol.
Ze względu na olbrzymie szacowane koszty temat wywołał kontrowersje wśród komentatorów. Podniosły się głosy, według których "ochrona środowiska uderza w realną gospodarkę" - pisze chińska agencja Xinhua.
Wydział ochrony środowiska lokalnych władz w Szanghaju pozostał jednak przy swojej decyzji. Pouczył przy tym niemiecką firmę, że zagraniczne przedsiębiorstwa, wybierając sobie dostawców, powinny sprawdzać, czy respektują oni przepisy ekologiczne. Rząd nie będzie w tej sprawie szedł na kompromisy.
Niemiecki wytwórca części samochodowych Schaeffler zaapelował w ubiegłym tygodniu do szanghajskich władz o udzielenie trzymiesięcznej karencji fabryce łożysk igiełkowych Jielong. Władze zamknęły ją we wrześniu w związku z zakrojoną na szeroką skalę kampanią walki z zanieczyszczeniem środowiska.
Schaeffler dostarcza części chińskim producentom aut i spółkom joint venture, w tym firmom SAIC Volkswagen i SAIC General Motors. W liście skierowanym do władz w ubiegłym tygodniu Schaeffler stwierdził, że dopiero 11 września dowiedział się o zamknięciu Jielonga, który jest jego jedynym dostawcą łożysk igiełkowych. I nie miał czasu na znalezienie rozwiązania zastępczego.
Wydział środowiska twierdzi zaś, że decyzja o zamknięciu firmy Jielong zapadła już w grudniu ub.r., gdy kontrola inspektorów ochrony środowiska wykazała nieprawidłowości. Władze dwukrotnie - w grudniu ub.r. i marcu br. - upominały firmę, by zatrzymała produkcję. Według nich Schaeffler miał więc dziewięć miesięcy na znalezienie nowego dostawcy łożysk.
Na początku września Jielongowi przedstawiono nakaz wstrzymania pracy pod groźbą odcięcia dostaw prądu i wody. Fabryka dobrowolnie zatrzymała produkcję - podaje Xinhua.
Problemy dla producentów aut
Niemiecka firma ostrzega, że zamknięcie fabryki wpłynie na wytwarzanie 200 modeli aut 49 różnych marek, zmniejszy produkcję o 3 mln aut wartych 300 mld juanów (45,5 mld dolarów).
Zdaniem dyrektora Instytutu Spraw Publicznych i Środowiskowych Ma Juna kontrola nad przestrzeganiem przepisów ochrony środowiska w Chinach będzie się zwiększać. "Społeczeństwo zbyt długo cierpiało z powodu zanieczyszczonej gleby, wody i powietrza. Płaciło cenę za rozwój gospodarczy Chin. Przyszedł czas, by firmy poniosły ten koszt" - powiedział.
Z badań tej organizacji pozarządowej wynika, że wśród 200 sektorów przemysłu w Chinach łańcuch dostaw dla produkcji motoryzacyjnej jest branżą najbardziej zanieczyszczającą środowisko.
Z Kantonu Andrzej Borowiak