Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Szczyt UE. Tematem nowy budżet i przyszłość unijnych instytucji

10
Podziel się:

W piątek przywódcy 27 państw spotkają się na szczycie w Brukseli, by przedyskutować kwestię podziału unijnych pieniędzy po 2020 roku. Kwestia nowego budżetu jest o tyle trudna, że po brexicie Wielka Brytania już się do wspólnego worka nie dorzuci i pieniędzy będzie mniej.

Premier Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał m.in. o pieniądzach dla Polski.
Premier Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał m.in. o pieniądzach dla Polski. (AP/EAST NEWS)

Państwa unijne muszą znaleźć sposób, by tę dziurę w budżecie załatać. Unia ma też nowe priorytety, na które trzeba znaleźć finansowanie - kryzys uchodźczy czy walka z zanieczyszczeniem powietrza.

W czwartek Angela Merkel zaproponowała w niemieckim parlamencie, żeby powiązać wypłacanie funduszy spójności z zaangażowaniem w przyjmowanie uchodźców. To jednak, jak mówił na antenie Polskiego Radia minister rozwoju Jerzy Kwieciński, nie byłoby łatwe. Wymagałoby zmian w unijnych przepisach. Zaszkodziłoby też w naturalny sposób Polsce, bo nasz kraj uchodźców nie przyjmuje.

W czwartek wieczorem doszło już do nieformalnego spotkania liderów 13 krajów UE, w którym wziął udział Mateusz Morawiecki. Na spotkanie przybyli też przywódcy Niemiec, Bułgarii, Finlandii, Francji, Irlandii, Włoch, Luksemburga, Portugalii, Słowacji i Hiszpanii.

Zobacz także: Zobacz też: Gowin: fundusze unijne są przereklamowane:

- Jesteśmy gotowi do rozmowy o reformie polityki i nowych celach w przeciwdziałaniu niekontrolowanej migracji, czy bezpieczeństwie, ale kompromis musi uwzględniać nasze ścisłe interesy dotyczące polityki spójności i rolnictwa - powiedział w piątek wiceszef MSZ Konrad Szymański, który zrelacjonował spotkanie w rozmowie z PAP. Dodał, że trzeba znaleźć nowe źródła finansowania nowych celów.

- Taki jest sens tego spotkania, aby Komisja usłyszała bardziej bezpośrednio, także w interakcji z innymi szefami rządów, stanowisko poszczególnych państw - powiedział Szymański.

Za tym, żeby załatać dziurę w budżecie po brexicie wyższymi składkami pozostałych państw UE, jest unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger. Jak powiedział w piątek minister rozwoju Jerzy Kwieciński, Polska należy do krajów, które popierają ten pomysł.

Mniej chętne są zaś te państwa, które więcej do unijnego budżetu wpłacają, niż z niego zyskują. Polsce na razie do tego grona daleko, bo nadal gonimy w poziomie rozwoju i zamożności bogate kraje starej Unii. Więcej więc dostajemy, niż wpłacamy. Ponieważ jednak rozwój Polski jest niezaprzeczalny, to i pieniędzy z unijnego budżetu będzie dla nas coraz mniej.

Oprócz przyszłego budżetu UE, w piątek poruszona też zostanie kwestia funkcjonowania unijnych instytucji. Chodzi m.in. o tworzenie ewentualnych ponadnarodowych list w przyszłych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Druga kwestia to opracowanie nowych procedur przy kandydowaniu na szefa Komisji Europejskiej.

fundusze unijne
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
blek
6 lat temu
Znowu gamoń coś palnie
kuba
6 lat temu
nikt już nas nie będzie słuchał w ue. lepiej by wrócił do Polski i znów coś obiecał lekarzom, nauczycielom, emerytom, wielodzietnym patologicznym rodzinom.
Rozczarowany
6 lat temu
Chyba za dużo nie ugra a wtedy Polacy podziękują i jemu i PiSowi. A jak nie będzie kasy, to zacznie się bieda i kółko się zamknie. Wtedy Polacy przy najbliższych wyborach skreślą PiS żyjący przeszłością a nie przyszłością.
test
6 lat temu
test
ewa
6 lat temu
nic nie ugra, już zapadły decyzje że zwłaszcza Polska ma zostać ukarana w ten sposób tz brakiem funduszy ...Węgry też ale mniej...