Szydło: To co robi Platforma, to komedia podatkowa

*Beata Szydło, wiceprezes PiS, wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych: *Wszystko na to wskazuje. Bo gdyby to rzeczywiście była prawda, to ogłosiłby ją minister finansów i przedstawił odpowiednie dokumenty z danymi i wyliczeniami.

To jest komedia podatkowa. Wcześniej mieliśmy komedię budżetową, która obawiam się, że wróci jesienią.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/223/t49375.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/bedzie;23-procentowy;vat;koniec;z;budzetowymi;sztuczkami,109,0,649069.html) Będzie 23-procentowy VAT. Koniec z budżetowymi sztuczkami
Działania rządu nie wskazują, żeby w przyszłorocznym planie finansowym miało się cokolwiek zmienić. Bo przedstawione założenia do przyszłorocznego budżetu nie zmieniają praktycznie nic. A jeżeli chcemy robić zmiany podatkowe to powinny je one uwzględniać. To tak jak z firmą, w której planujemy kogoś zwolnić lub dać mu podwyżkę. Aby tego dokonać musimy mieć zabezpieczone środki, gdy ich nie mamy, to trudno wykonywać jakiekolwiek ruchy.

Jest jeszcze drugi argument, który kazał mi wątpić w słowa ministra Boniego. Jest bardzo mało czasu na przeprowadzenie zmian w podatkach. W sierpniu Sejm ma wakacje, więc najwcześniej zająłby się takim projektem we wrześniu. Czyli w zasadzie zostałyby trzy miesiące na przeprowadzenie reformy, bo przecież podatki też zmienią się w określonym terminie. Nie można takiej zmiany dokonać w ostatnim miesiącu roku, żeby obowiązywały od kolejnego.

Myślę, że to jest półśrodek, który ma tymczasowo podreperować sytuację. Politycy Platformy zapewniają, że nie zmieni się stawka podatku na żywność i leki, ale co z innymi produktami? Co z VAT-em na energię? Przecież wzrost w tej dziedzinie spowoduje automatyczny wzrost kosztów produkcji, a co za tym idzie wzrost cen wszystkich produktów. Ta propozycja jest nie do końca przemyślana.

[

Piechociński: Gadanie Boniego o podatkach powinno być karalne ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/piechocinski;gadanie;boniego;o;podatkach;powinno;byc;karalne,219,0,649179.html )
Zresztą co niby oznacza sformułowanie _ czasowa _, którego użył przewodniczący klubu PO Tomasz Tomkiewicz? To nie jest konkret. Jeśli już, to minister finansów powinien jasno powiedzieć, że np. podnosimy VAT do 2012, bo z jego wyliczeń wynika, że potem zejdziemy z deficytem do bezpiecznego poziomu, a nie używać takich nieokreślonych pojęć.

To nieprzemyślane działania. Wczoraj rząd spotkał się z klubem PO i uzgodnili, że podniosą VAT, ale dziś mogą spotkać się w innym gronie i uzgodnić coś zupełnie innego. To jest nieodpowiedzialne.

Zgadzam się. Jednak nie zmienia to faktu, że problem ten nie powstał dzisiaj. Przez ostatnie trzy lata rząd nie prowadził żadnych prac, żeby tą sytuację poprawić. Wręcz zmarnował ten czas. Co widać w obecnej sytuacji, gdzie z jednej strony minister Rostowski mówi, że mamy bardzo dobrą sytuację w gospodarce, a z drugiej wychodzi Boni i mówi coś zupełnie innego. To są sprzeczne komunikaty. Przypomina to sytuację z ubiegłego roku. Najpierw przyjęto budżet na 2009 na nierealnych założeniach, a zaraz potem zaczęły pojawiać się komunikaty, że jednak nie jest tak dobrze jak zakładano i potrzebne będą zmiany. Teraz mamy to samo.

Podniesienie, nawet części podatków, to jest działanie tymczasowe. Jeśli chcemy realnie obniżyć deficyt potrzebne są rozwiązania na kilka lat. Przede wszystkim należy przyjrzeć się sposobom wydawania pieniędzy z budżetu. Ponieważ nie zawsze są one wydawane w sposób właściwy. To co najważniejsze to uszczelnienie systemu podatkowego, tak żeby była większa ściągalność obecnych podatków. System ten należy też usprawnić i uprościć. Wreszcie potrzebne jest wyjście naprzeciw potrzebom przedsiębiorców. Jeśli będą oni mieli więcej środków własnych, będą mogli lepiej się rozwijać i inwestować. A to przekłada się na ilość miejsc pracy, na ogólny wzrost gospodarczy.

Należy również zastanowić się jak odciążyć samorządy. W ostatnim czasie przerzucono na nie bardzo dużo obciążeń, nie dając nic w zamian. To powoduje, że sytuacja finansowa samorządów jest fatalna. Nie mogą zaciągać kredytów, nie mają z czego finansować nowych inwestycji. Być może warto by przemyśleć rozwiązanie stosowane w [ ( http://static1.money.pl/i/h/226/t102626.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/senyszyn;mowienie;ze;trzeba;podwyzszyc;vat;to;wciskanie;ciemnoty,16,0,648720.html) Senyszyn: Mówienie o podwyżce VAT to wciskanie ciemnotyinnych krajach europejskich, polegające na zwrocie samorządowi VAT z inwestycji. Samorząd w ten sposób odzyskane pieniądze musiałby włożyć w kolejną inwestycję. To pomogłoby utrzymać odpowiedni ich poziom.

My jako PiS poprzemy rozwiązania, które pomogą zejść z deficytem, ale nie mogą one w żaden sposób szkodzić ludziom. Jednak nie mogą one polegać na wyciąganiu pojedynczych fragmentów i obrabianiu ich oddzielnie. To musi być kompleksowa zmiana biorąca pod uwagę wszystkie możliwe aspekty i budżet jako całość. Nie można robić zmian w oderwaniu od całego systemu. Nie zgadzamy się na coś takiego, że bierze się jeden temat, np. armię i na ślepo tnie, bez oglądania się na inne powiązane czynniki.