Kilkudziesięciu Tajwańczyków wdało się w starcia z policją z powodu podpisania przez władze w Tajpej umowy handlowej z Chinami.
Do walk doszło czasie demonstracji przeciw porozumieniu podpisanemu 21 lipca, a pozwalającemu obu stronom na inwestowanie w sektor usług drugiej strony, w tym banki.
Część demonstrantów przełamała kordon policji i wspięła się na ogrodzenie gmachu parlamentu. Przebywali tam przez chwilę, do czasu, gdy usunęła ich stamtąd policja.
Demonstranci argumentują, że umowa zwiększy i tak już znaczącą zależność od kontynentalnych Chin.
Oba państwa oddzieliły się od siebie po wojnie domowej z 1949 roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
To drugi raz w ciągu trzech dni. Napięcia rosną W położonym na północnym zachodzie Chin regionie autonomicznym Sinkiang (Xinjiang) dziś ponownie wybuchły zamieszki po tym, gdy przedwczoraj doszło tam do starć demonstrantów z policją. | |
27 osób zginęło w zamieszkach w Sinkiangu Nie podano co było przyczyną zamieszek |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: