Ruch na Rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO) poinformował wczoraj wieczorem o śmierci francuskiego zakładnika. Wiadomość o tym przekazał telefonicznie francuskiej agencji prasowej AFP rzecznik islamistów.
_ On nie żyje, ponieważ Francja jest naszym wrogiem _ - stwierdził rzecznik islamistów.
Gilberto Rodrigues-Leal został uprowadzony w listopadzie 2012 roku w zachodniej części Mali przez uzbrojonych napastników. Do tego afrykańskiego kraju przyjechał w celach turystycznych.
We wtorek późnym wieczorem władze w Paryżu nie były w stanie potwierdzić, czy przekazana przez islamistów wiadomość o śmierci 62-letniego Francuza jest prawdziwa. Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że prawdopodobnie Rodrigues-Leal zmarł już przed kilkoma tygodniami na skutek fatalnych warunków, w jakich był przetrzymywany.
Ugrupowanie MUJAO wywodzi się z Al-Kaidy Islamskiego Magrebu (AQMI). Po rozpoczęciu w styczniu 2013 roku przez Paryż wojskowej operacji w Mali przeciwko islamskim rebeliantom, Francja stała się głównym wrogiem dla radykalnych ugrupowań islamskich w tej części Afryki.
Czytaj więcej w Money.pl