Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"To będzie skutkować dramatycznymi podwyżkami"

0
Podziel się:

Politycy krytykują ustawę koalicji rządowej i sposób jej wprowadzania w życie.

"To będzie skutkować dramatycznymi podwyżkami"
(PAP/Leszek Szymański)

Politycy krytykują ustawę śmieciową i sposób jej wprowadzania w życie. Spośród gości _ Śniadania w Trójce _, ustawy bronili tylko przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota, który był gościem _ Śniadania w Trójce _ powiedział, że ustawa przerzuca koszta zmian w gospodarce odpadami na na mieszkańców. Nie jest też dopracowana w szczegółach. Poseł podkreślił, że władze Warszawy nie potrafiły zapewnić wprowadzenia jej w życie:

- _ Podwarszawski Pruszków sobie poradził, podwarszawskie Ząbki sobie poradziły. Nie poradziła sobie z tym Warszawa. I to nie jest kwestia skali, tylko źle rozpisanego przetargu. Zrobiono to w ten sposób, żeby wygrała spółka komunalna _- mówi Rozenek.

Rozenek przypomniał, że wprowadzenie ustawy jest wymogiem prawa unijnego.
Zdaniem eurodeputowanego Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosława Kalinowskiego, gminy skarżą się, że ustawa nakłada na nie wiele dodatkowych obowiązków. Kalinowski powiedział jednak, że ustawa mimo to wejdzie w życie:

- _ Cel podstawowy, żeby w lasach tych śmieci nie było, będzie zrealizowany. Z dużymi bólami, z tymi komplikacjami. Gminy będą musiały więcej środków wydać _ - mówi europoseł Kalinowski.

Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że rząd zrzucił odpowiedzialność za zmiany na samorządy: -_ Ta odpowiedzialność będzie skutkowała dla każdego mieszkańca Polski dramatycznymi podwyżkami _- mówi poseł PiS.

Poseł przypomniał, że PiS było jedyną partią, głosującą w Sejmie przeciwko ustawie. Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że ustawa jest konieczna, aby uporządkować sprawę śmieci:

- _ Nie może być tak, że są ludzie, którzy nie płacą w ogóle, inni wyrzucają bezkarnie śmieci do lasów. jedna trzecia śmieci, a może i więcej jest poza systemem _ - mówi poseł PO.

Dodał, że niektóre gminy, na przykład podwarszawska Lesznowola, zdołały przygotować się do wejścia ustawy w życie i opłaty za śmieci będą tam niższe. Poseł Halicki przyznał, że w Warszawie zabrakło informacji dla obywateli, a przetarg na zagospodarowanie odpadów został rozpisany za późno. Wyraził jednak przekonanie, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz poradzi sobie z powstałą sytuacją.

Eurodeputowany Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak podkreślił, że nikt nie koordynował prac nad ustawą. Wyraził jednak nadzieję, że mimo to przyniesie ona pozytywne efekty:

- _ Uważam, że na finale segregowanie śmieci i odbieranie śmieci będzie dobrze funkcjonowało _ - mówi europoseł Olejniczak.

Olejniczak przyznał jednak, że w pierwszych latach obowiązywania ustawy mieszkańcy będą płacić za śmieci więcej, niż dotychczas.

Ustawa śmieciowa nakłada na gminy obowiązek całkowitego przejęcia obowiązków związanych z odbiorem, transportem, odzyskiem i unieszkodliwianiem odpadów komunalnych. Ustawa wchodzi w życie 1 lipca, ale w Warszawie przesunięto ten termin na 1 stycznia przyszłego roku.

Czytaj więcej w Money.pl
Ustawa śmieciowa nie zwalnia od sprzątania Za czystość i porządek na osiedlach odpowiada i nadal będzie odpowiadać zarządca nieruchomości.
Warszawa zasypana śmieciami jak Neapol? Władze Warszawy chcą, aby po 1 lipca z firmami śmieciowymi rozliczało się miasto, a nie mieszkańcy.
Kto wywiezie nasze śmieci? Idą zmiany Zmiany zaczną obowiązywać 1 lipca - tak, jak jest zapisane w tej ustawie. W ten sposób minister środowiska Marcin Korolec skomentował decyzję władz Warszawy, które chcą opóźnić nowe przepisy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)