Poseł Miodowicz wyraził pogląd, że kiedy przenikają się sfery gospodarki i polityki, bardziej obciąża to polityków, ponieważ to oni dysponują państwowymi funduszami.
Gość "Trójki" uważa, ze jeżeli Jan Kulczyk przyszedłby na dzisiejsze przesłuchanie z pełnomocnikami i odmówiłby odpowiadania na pytania, to można by domniemywać, że ma coś do ukrycia.
Zdaniem posła PO nie można na obecnym etapie rozpoznania spraw przez komisję oskarżać Kulczyka o szpegostwo, co zasugerował Roman Giertych z LPR. "Tak ciężkiej zbrodni nie należy imputować beztrosko, bez dysponowania dowodami, nawet wobec przeciwników politycznych" - powiedział Miodowicz dodając, że w jego opinii Giertych prowadzi "grę, obfitująca w eksperymenty".
Rozmówca "Trójki" wyraził pogląd, że Kulczyk wiedział, iż spotka się w Wiedniu z Ałganowem. Sądził jednak - wyjaśnił Miodowicz - że ma do czynienia z partnerem gospodarczym. Powinien jednak byc bardziej ostrożny, bo ten kontakt będzie go wiele kosztował - uważa członek komisji śledczej.