Podejrzanym grozi od roku do 10 lat więzienia.
Wszyscy sanitariusze po przesłuchaniu zostali wypuszczeni do domów, wobec dwóch z nich zastosowano dozór policyjny. Rzeczniczka dodała, że do tej pory w Łodzi zarzuty przyjmowania lub wręczania łapówek za informacje o zgonach pacjentów postawiono 34 osobom. Wśród nich są pracownicy pogotowia i zakładów pogrzebowych.
Na razie nikomu nie postawiono zarzutu nieudzielania pomocy lub celowego przyśpieszania zgonów pacjentów.
Prokurator Jolanta Badziak zaznaczyła, że prokuratura czeka na informacje od biegłych, którzy analizują dokumentację medyczną dotyczącą pracy jednego z zespołów karetki łódzkiego pogotowia. Zespół ten ma na swoim koncie 70 nieudanych interwencji.