Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzy lata na dojście do 60 dniowych zapasów paliw płynnych

0
Podziel się:

Unia Europejska zaproponuje Polsce trzyletni okres przejściowy na dojście do 60-dniowego poziomu obowiązkowych zapasów paliw płynnych

- poinformowało PAP źródło zbliżone do negocjacji z UE.

UE zdecydowała się na czasowe obniżenie wymaganego poziomu zapasów z 90 dni do 60 dni, jednak Polska będzie musiała dojść do poziomu 60 dni w ciągu trzech lat od przystąpienia do UE. Źródło powiedziało PAP, że termin dojścia do 90-dniowego poziomu zapasów nie został jeszcze ustalony.

'Oficjalne stanowisko w sprawie okresu przejściowego w sprawie poziomu zapasów paliw płynnych w Polsce, Unia Europejska powinna przedstawić w maju lub czerwcu' - powiedział rozmówca PAP.

Wcześniej podobne rozwiązanie Unia Europejska zaproponowała Czechom.

Strona polska prognozowała wcześniej dojście do 90 dniowego poziomu zapasów obowiązkowych do roku 2010. Jednak zdaniem wielu analityków rynku paliwowego termin ten jest nierealny, jeśli nie zostanie zmieniona obowiązująca obecnie ustawa o zapasach obowiązkowych. Ponadto na tworzenie nowych pojemności magazynowych należałoby wydać z budżetu państwa ponad 6 mld zł.

Tymczasem mija rok od czasu kiedy Nafta Polska przygotowała projekt nowej ustawy o zapasach obowiązkowych. Zakłada on m.in., że państwo nie wyda ani złotówki na budowę nowych magazynów, a okres dojścia do 90 dniowego poziomu zapasów będzie krótszy od przewidywanego obecnie.

Projekt nowej ustawy Nafta Polska przygotowała na zlecenie Ministerstwa Gospodarki, które latem ubiegłego roku skierowało go do uzgodnień międzyresortowych i mało prawdopodobne jest, że zostanie uchwalony jeszcze w tym roku.

Przygotowywane nowe zapisy ustawy przewidują, że finansowaniem zapasów paliw zajęłaby się Polska Organizacja Zapasów Paliw Płynnych (POZPP), instytucja prawa publicznego, niezależna od budżetu państwa.

Instytucja ta kupowałaby w drodze przetargu paliwa, płacąc za nie pieniędzmi pozyskanymi ze składek od producentów i importerów paliw. Wysokość składki byłaby proporcjonalna do ilości paliwa wprowadzanego przez dany podmiot gospodarczy do obrotu.

Umowy na magazynowanie paliw, zawierane przez POZPP, przyczyniłyby się do powstawania rynku usług magazynowych. Powstałoby wiele nowych składów, budowanych przez prywatne firmy, które wynajmowane byłyby przez POZPP.

Organizacja zarządzałaby ponadto zapasami, uwalniała je w odpowiednich sytuacjach i czuwała nad poprawnością funkcjonowania systemu.

Jeśli projekt zostanie przyjęty, to budżet państwa przestanie dotować przechowywanie paliw. Nie wyda też pieniędzy na budowę nowych magazynów.

Składowane paliwa nie byłyby obciążone podatkiem VAT ani akcyzą. Podatki te doliczane byłyby dopiero w momencie sprzedawania zapasów, które co pewien czas trzeba odnawiać.

Obecnie polskie zapasy paliw wystarczają na około 20 dni krajowego zużycia. Obowiązująca ustawa przewiduje, że zapasy mają gromadzić firmy, które w ciągu roku produkują lub importują ponad 200.000 ton paliwa.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)